Prawie co druga osoba, która nie jest w związku, rozpoczęła średnio 4 nowe znajomości w czasach pandemii. Tak wskazują badania. Obecnie single szukają miłości przede wszystkim w Internecie. Czy aplikacje randkowe zastąpią tradycyjne poznawanie się w realnym świecie? O tym rozmawialiśmy z Andrzejem Gryżewskim, seksuologiem i psychoterapeutą.
W mediach wiele mówi się o tym, jak pandemia koronawirusa zmieniła naszą codzienność. Od ograniczonego dostępu do kultury po liczne obostrzenia związane z przemieszczaniem - chyba wszyscy są już tym zmęczeni i tęsknią za "normalnością". Wirus wpłynął też znacząco na te najbardziej prozaiczne aktywności, przykładowo randkowanie. Jak w dobie pandemii radzą sobie single?
Randki w pandemii, czyli jak to robią single?
Andrzej Gryżewski, seksuolog i psychoterapeuta, w rozmowie z Ewą Drzyzgą i Agnieszką Woźniak-Starak zdradził, że większość jego pacjentów szuka miłości w Internecie. Obecnie jest to podyktowane przede wszystkim pandemicznymi realiami, jednak ta tendencja była zauważalna już wcześniej.
Co zrobić, kiedy uda nam się poznać ciekawą osobę i chcemy kontynuować znajomość, bez narażania się na zakażenie koronawirusem? W tym celu single najczęściej korzystają z połączeń wideo. Przy okazji mogą też zweryfikować, czy rozmówca rzeczywiście wygląda tak, jak na zdjęciach.
- Okazuje się, że około 80 proc. ludzi zniekształca lekko swoje parametry - mówił Andrzej Gryżewski.
Innym pomysłem na pierwsze spotkanie jest spacer, najlepiej w parku lub lesie, ponieważ tam można zdjąć maseczki ochronne. Randkujący single są jednak dosyć ostrożni.
- Robią taki szczegółowy wywiad i pytają, z iloma osoba w tygodniu widzi się druga strona. Czy są to osoby obce czy domownicy. Ja słyszę w swoim gabinecie, że ludzie bardziej boją się koronawirusa niż chorób przenoszonych drogą płciową - dodał seksuolog.
Wirtualne zauroczenia i zawody miłosne
Niełatwo jest znaleźć bratnią duszę. Internetowe poszukiwania wiążą się również z porażkami i zawodami miłosnymi. Mimo tego, że potencjalni partnerzy niekiedy nie zdążyli nawet spotkać w się realnym świecie, to emocje są równe silne jak w przypadku "analogowych" romansów.
- Jeśli się bardzo zaangażujemy i ta osoba nagle się odmatchuje lub przestanie nam odpisać, to cierpimy, bo poświęciliśmy tej osobie dużo czasu - wyjaśniał Andrzej Gryżewski. Zawód może wiązać się nie tylko z nagłą utratą zainteresowania rozmówcy.
Jak przyznał seksuolog, często bywa tak, że jednej stronie chodzi o miłość, a drugiej o seks - przy takim konflikcie interesów trudno zbudować relację. Inna sprawa to oszukiwanie się i naginanie rzeczywistości.
- Ludzie często są rozczarowani tym, że na przykład mężczyzna opowiada o sukcesach w pracy i o podróżach, a okazuje się, że podróżuje najdalej do Sopotu, a jego sukcesy wcale nie są spektakularne - podsumował nasz gość.
Zobacz też:
Autor: Mateusz Łysiak