Jaką rolę odgrywa w naszym życiu pierwsza miłość? "Ma być tą najlepszą, najprawdziwszą - ale często nie jest"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Pierwsza miłość nie rdzewieje?
Pierwsza miłość nie rdzewieje?
 Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów
Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów
Miłość z „Hotelu Paradise”
Miłość z „Hotelu Paradise”
Pełnosprawni w miłości
Pełnosprawni w miłości
Jakie danie na randkę Małgorzata Socha zaserwowała swojemu mężowi?
Jakie danie na randkę Małgorzata Socha zaserwowała swojemu mężowi?
Jak znaleźć partnera na portalu randkowym?
Jak znaleźć partnera na portalu randkowym?
Kto płaci za pierwszą randkę?
Kto płaci za pierwszą randkę?
Pierwsza miłość zwykle zapisuje się w pamięci na całe życie. Młodzieńcze uniesienia są niczym emocjonalny drogowskaz, który kształtuje nasze podejście do bliskości, a co za tym idzie także i umiejętność budowania kolejnych relacji. Czasem stanowią one przeszkodę w odnalezieniu spełnienia, ale zdarza się i tak, że pozwalają lepiej zrozumieć własne potrzeby. W rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl o ich wyjątkowym potencjale opowiedziała terapeutka Ewelina Bazyluk.

Pierwsza miłość - jaką rolę odgrywa w naszym życiu?

Wspomnień związanych z pierwszą miłością nie da się ot tak wyprzeć z pamięci. Romantyczne i przeważnie mocno idealizowane uczucie niesie za sobą szereg zupełnie nowych doznań. Odkrywanie nieznanych dotąd emocji, smaku pierwszych pocałunków i znaczenia bliskości drugiej osoby to ważny proces, który znacząco odbija swoje piętno na kolejnych etapach życia.

- Pierwsza miłość nadaje ton, temu, co się dzieje później w naszym życiu uczuciowym. W zależności od tego, czy jest to miłości odwzajemniona, jak reaguje na nią nasze otoczenie, na przykład rodzina, czy obiekt naszych westchnień zachowuje się uczciwie, czy stosuje przemoc - takie wnioski wyciągamy na przyszłość. Jeśli trafimy dobrze, to będziemy wchodzili w dorosłe życie z przekonaniem, że jesteśmy warci miłości, atrakcyjni, dobrzy. Doświadczenie bycia oszukanym, zdradzonym może w skrajnych przypadkach skutkować całkowitym odcięciem się od życia emocjonalnego i rozpocząć swoista vendettę na kolejnych partnerach - zauważa Ewelina Bazyluk, jednocześnie zwracając uwagę na fakt, że chęć stworzenia romantycznej relacji często pojawia się w okresie dojrzewania, co wiąże się ze zwiększoną podatnością na przyjmowanie określonych schematów.

- Nasza osobowość jest w tym czasie bardzo plastyczna i łatwo podlega wpływom - wyjaśnia doświadczona terapeutka.

Pierwsza miłość - piętno czy przywilej?

Budowanie związku partnerskiego bez doświadczenia, za to z pomocą intuicji i wiary w siłę uczucia, to niełatwe wyzwanie. W wielu przypadkach kończy się ono niepowodzeniem. Pierwszą miłość można zatem postrzegać jako cenną lekcję, pozwalającą skonfrontować nasze wyobrażenia z rzeczywistością. Ważne, by nie poddać się pod naciskiem rozczarowania wynikającego z bolesnego rozstania czy braku porozumienia z partnerem. Wszelkie wątpliwości i związany z nimi dyskomfort warto potraktować jako motywację do odkrywania własnych potrzeb.

- Część moich pacjentów padła ofiarą mitu o pierwszej miłości, jako tej najważniejszej, najlepszej. Za wszelką cenę próbują pozostawać w tych relacjach zawiązanych w wieku nastoletnim, nie widząc tego, jak bardzo ich to niszczy. Prawda jest taka, że ludzie się zmieniają, podobnie jak zmieniają się nasze potrzeby. Coś, co nas karmiło, może stać się trucizną. Przywiązanie do romantycznych deklaracji pozwala nam znieść trudy związane z codziennym życiem, ale również więzi i nie pozwala wyjść z toksycznego związku. Mam tu na myśli sytuację, gdy partner notorycznie zdradza, kłamie, oszukuje a my widzimy go wyłącznie przez pryzmat pierwszej miłości, która ma być tą najlepszą, najprawdziwszą. Ma być - ale często nie jest. Znam wiele par, które dopiero w drugim, trzecim małżeństwie są gotowe, by tworzyć dobre, udane relacje - przekonuje Ewelina Bazyluk. Podkreśla też, że każdy człowiek powinien samodzielnie podejmować decyzje dotyczące związków. To cenna wskazówka dla rodziców, którzy często czują potrzebę ingerowania w wybory swoich pociech.

- Warto pamiętać o tym, by nie przeszkadzać dzieciom czy znajomym w przeżywaniu ich pierwszych zauroczeń. To jest trochę tak, że każdy musi się uczyć na własnych błędach. Życie pokazuje, że interwencje w sprawach sercowych mogą wywołać skutek odwrotny do zamierzonego. Jest to tzw. efekt Romea i Julii - im bardziej rodzina i znajomi nie zgadzają się z naszym wyborem, tym bardziej chcemy udowodnić, że się mylą i zamykamy oczy nawet na podpowiedzi własnego rozsądku - podsumowuje rozmówczyni dziendobry.tvn.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Magdalena Brzezińska

Źródło zdjęcia głównego: Kentaroo Tryman/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana