Bufiaste rękawy i pozorna niedbałość. Oto największe trendy na sezon wiosna/lato 2021 prosto z wybiegów

pokaz Dolce&Gabbana
pokaz Dolce&Gabbana
Źródło: Shutterstock/Rex Fashion/East News
Sezon wiosna/lato 2021 zbliża się wielkimi krokami. Mimo pandemii koronawirusa, największe domy mody wykreowały kilka nowych trendów, które będą rządzić na ulicach. Sprawdźcie, jakie.

Sezon wiosna/lato 2021 na wybiegach

Zanim przejdziemy do trendów, warto zwrócić uwagę na kontekst, w jakim powstały kolekcje na zbliżający się sezon. Wszyscy projektanci pracowali bowiem podczas lockdownu, często z daleka od swoich pracowni czy zespołów. Po raz pierwszy ich starania były prezentowane głównie za pomocą Internetu - transmisji na żywo czy filmów, a nie wielkich pokazów mody.

Najwięksi designerzy postanowili stworzyć to, czego naprawdę oczekujemy od mody. Jedni zaprojektowali wesołe, barwne ubrania, które mają przywrócić radość, a inni - postawili na klasykę, która ma być po prostu wygodna w czasach zamknięcia w domach. Teraz zależy od nas, co wybierzemy.

Kolory w cenie

Nawet w czasach koronawirusa wielu projektantów nie straciło ducha i chce wprawić ludzi w optymizm nieograniczoną paletą odcieni. Na wybiegach można więc było zobaczyć farbowania tie-dye, ale także odważne zestawienia barw czy wielokolorowe paski, jak u Versace. Podczas londyńskiego Fashion Weeku projektant Halpern zdradził w rozmowie z "Vogue", dlaczego też stworzył wesołe ubrania:

- Chodzi o dobrą zabawę - nie chciałem fantazjować i ignorować tego, co się dzieje na świecie. Moda powinna wspierać ludzi i dawać im odpocząć, zwłaszcza gdy przeżywają tak okropny czas.

Pozorna niedbałość, czyli dziurawe podkoszulki

Jest to najbardziej kontrowersyjny trend na wiosnę i lato 2021. Choć pokazywanie fragmentów ciała wydaje się ciekawym rozwiązaniem po wielu miesiącach noszenia oversizowej odzieży domowej, to jednak budzi zaskoczenie. Projektanci znaleźli oryginalne sposoby na odkrycie sylwetki w nieoczekiwany sposób - m.in. na wybiegu Burberry mogliśmy zobaczyć zabawę siatką, a u Prady z kolei bluzy i bluzki miały dziury.

Monochromatyczna magia

Niektórzy designerzy, zamiast po wielobarwność, sięgali po klasykę. Może to za sprawą tęsknoty za elegancją, a może z okazji zbliżającej się premiery filmu o kochającej dalmatyńczyki Cruelli de Mon? Będzie rządziło monochromantyczne połączenie czerni i bieli! U Dolce&Gabbana ten trend łączył w sobie tkaniny z poprzednich kolekcji, Chanel dodawał powściągliwości, a Pradzie nowoczesności. To idealne tło do podkreślenia akcesoriów:

- Monochromatyzm zawsze działa - wszystko, co czarne lub białe, to dobra inwestycja i zawsze będziesz to nosić. (...) Bardzo dobrze sprawdza się też w przypadku biżuterii - stwierdziła Natalie Kingham, dyrektor ds. zakupów w Matchesfashion.

Nowa odsłona bralette

Najprawdopodobniej nie będziemy mieli możliwości pokazywania twarzy, ale nikt nie zabroni nam odsłaniać brzuchów. Projektanci przygotowali dwie opcje - jedni promowali "sznurowanie" talii, czyli przewiązywanie figury zwisającymi troczkami, inni - postawili na klasyczne bralety.

Jennifer Lopez w 1998 roku na MTV Video Music Awards połączyła kremowy biustonosz z garniturem w maślanym odcieniu i kowbojskim kapeluszem - teraz znów zrobiłaby furorę. Nieważne czy jednokolorowy, wielobarwny, minimalistyczny czy pokryty kryształkami bralet. Ważne, aby był.

Okrycia oversize

Na wybiegach można było zauważyć również pewną tendencję w okryciach wierzchnich. Wiele domów mody skupiło się na podstawowych elementach, przerabiając je jednak w nowoczesny sposób. Rządziły tradycyjne trencze i blezery, które zostały lekko zmodyfikowane, by udowodnić, że klasyka nie musi być nudna. Valentino przekształciło tradycyjne koszule w nowatorskie okrycia wielkości małego namiotu, a Louis Vuitton i Burberry tak wydłużyli proporcje, że dół płaszczy praktycznie muskał podłogę.

Denim XXL

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że dzwony i obszerne jeansy rodem z lat 90. XX w. pożegnaliśmy na dobre. Otóż nic bardziej mylnego. Denim to bez wątpienia tkanina, na którą rośnie popyt - niektóre marki modowe nawet w czasie zeszłorocznego kryzysu związanego z COVID-19 zarejestrowały wzrost ich sprzedaży o 50 proc. (Matchesfashion). Wszystko dlatego, że ludzie zaczęli doceniać połączenie wytrwałości materiału i luźnego kroju przypominającego dresy. Nawet Victoria Beckham, która po raz pierwszy do swojej kolekcji dodała jeansy, wyznała w rozmowie z "The Guardian":

- Chodziłam w dżinsach vintage przez cały czas trwania lockdownu. Ani razu nie założyłem zwężanych spodni z elastyczną talią, z wyjątkiem siłowni.

Bufiaste rękawy

Przesadne rękawy i mocno podkreślone ramiona były modne już w poprzednim sezonie. Co ciekawe, trend ten zyska jeszcze w 2021 roku. Charakterystyczne dla baroku udziwnienie elementu garderoby będzie rządziło na ulicach. Rozkloszowane rękawy można było zobaczyć m.in. w sukienkach Loewe czy trenczach Altuzarra.

Luźne tuniki

W najbliższym sezonie wróci także popularny, choć dotychczas puszczony w zapomnienie, trend z lat 90. XX w. Zakładanie luźnych tunik na długie spodnie ponownie będzie święcić triumfy. Efektowne nakładanie warstw promował m.in. Jil Sander oraz dom mody Prada. Raf Simons (dyrektor artystyczny Prady), postawił na luźne podejście do krawiectwa i podczas projektowania wziął pod uwagę częste zachowanie ludzi, czyli opieranie rąk na piersiach.

- Jest to z natury ludzki gest, który można przekształcić, przełożyć na architekturę materiału i go uformować - twierdził. Ale to także ukłon w stronę Miucci Prady, ponieważ był to jeden z jej nawyków.

Co będzie modne w 2021? Stylistka Ewelina Rydzyńska opowiada. Zobacz wideo:

Zobacz też:

Autor: Sabina Zięba

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Rex Fashion/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości