Joanna Kryńska o diagnozie
Joanna Kryńska, doświadczona dziennikarka, przez długi czas ignorowała subtelne sygnały, które wysyłało jej ciało. Początkowo miała delikatne bóle głowy, które przeszły przez prawą skroń, czoło aż do policzka. Trwały zaledwie kilka minut, ale powtarzały się regularnie. Pomimo że były stosunkowo łagodne (skala bólu 3 na 10), ich regularność stała się zmartwieniem, które zdecydowała skonsultować z lekarzem.
Pierwsza wizyta u lekarza nie przyniosła rozwiązania – ból zdiagnozowano jako migrenowy, lecz Joanna nadal czuła, że coś jest nie tak. Sytuacja, w której zapomniała, co miała powiedzieć na żywo w programie telewizyjnym, była dla niej sygnałem alarmowym. - Kasia, z którą pracowałam tamtego poranka w TVN24 chwilę wcześniej powiedziała mi do ucha, o czym będę mówiła - wspomniała to doświadczenie. - Zapala się czerwona lampka (...), a ja patrzę na kamerę i nic nie wiem - dodała. Po latach bezbłędnej pracy, taka pomyłka była nietypowa i niepokojąca. Dalsze badania, w tym rezonans magnetyczny, potwierdziły jej obawy. - Po badaniu zapytano mnie jak się czuje, czy przyjechałam sama - opowiedziała. - Wydaje mi się, że widzę guz mózgu, jest spory - wspomniała diagnozę.
Po otrzymaniu diagnozy guza mózgu, Joanna stanęła przed trudnymi wyborami dotyczącymi operacji i ryzyka, które mogły wpłynąć na jej zdolność mówienia oraz kontrolę nad kończynami. Operacja była nieunikniona i wymagała przygotowania, zarówno emocjonalnego, jak i praktycznego. Decyzje o życiu codziennym, praca, a nawet rozmowy z dziećmi o nadchodzącej operacji stały się częścią jej rzeczywistości.
Powrót do zdrowia i znaczenie wsparcia
Rekonwalescencja po operacji i powrót do zdrowia były możliwe dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół oraz lekarzy. - Ja dostałam zbroję od najbliższych, którzy mi bardzo pomagali w czasie czekania na operację i na wynik - zdradziła Joanna w rozmowie z Anną Senkarą i Sandrą Hajduk-Popińską. Dziennikarka podjęła także działania, aby wspierać innych przez edukację i dzielenie się swoją historią w mediach społecznościowych. - Opisując swoją historię chciałam przekonać Państwa do tego, że jeżeli coś Was martwi, niepokoi, boli, to żebyście zwrócili na to uwagę - podkreśliła Joanna. Jej doświadczenie zainspirowało wiele osób do przeprowadzenia własnych badań, co mogło uratować niejedno życie. Jak teraz czuje się dziennikarka TVN24? - Jest bardzo dobrze (...). Za chwilę wracam do pracy - zdradziła. - Jasne, że myślę o wszystkim inaczej. Mam wrażenie, że czuję bardziej, że kocham bardziej moich bliskich - podkreśliła.
Na co zwracać uwagę: kluczowe objawy
- Powtarzające się, nietypowe bóle głowy.
- Nagłe problemy z pamięcią lub mówieniem.
- Zmiany w zachowaniu lub osobowości. Wzmożone zmęczenie lub inne niewyjaśnione symptomy zdrowotne.
Guz mózgu: kiedy udać się do lekarza?
Nie lekceważ żadnych niepokojących objawów, nawet jeśli wydają się błahe lub przemijające. Joanna zignorowała początkowe sygnały, ale jej decyzja o kontynuacji badań i wizyt u lekarzy okazała się kluczowa. - Postanowiłam nie czytać miliona stron internetowych, nie sprawdzać, jak może skończyć się guz mózgu (...), nie robić niczego za lekarzy - wskazała w Dzień Dobry TVN Joanna Kryńska.
Regularne badania mogą wykryć problemy, zanim staną się poważne. Historia Joanny Kryńskiej przypomina nam o znaczeniu uważności na sygnały wysyłane przez nasze ciała oraz o wartości szybkiej reakcji na nietypowe objawy. Pamiętaj, zdrowie to nasz najcenniejszy skarb, a odpowiednia profilaktyka i wczesna diagnostyka mogą uratować życie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Rozkoszny i jego przepis na obłędną sałatkę z młodej kapusty. "Jest ponętna, a wręcz seksi"
- Piotr Latała zasłynął swoją satyrą. Nie miał jednak łatwego życia. "Wszystko legło w gruzach"
- Poród Małgorzaty to był 22-godzinny koszmar: "Ból, ból i jeszcze raz ból". Lekarz z niej zakpił
Autor: Katarzyna Lackowska
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News