Wiosenna depresja – skąd się bierze?
Gorsze samopoczucie, które może towarzyszyć nadejściu wiosny, najczęściej ma związek ze zmianą. Po długich zimowych miesiącach część z nas trochę zapadła się w sobie. Straciła energię do działania, być może przybrała na wadze. Takie nagłe wyrwanie z letargu i konieczność zmierzenia się ze zmianą, dla części z nas może być trudne.
Przygnębienie pogłębia fakt, że większość z nas właśnie wiosną staje się bardziej aktywna i otwarta na nowe doświadczenia, nowe relacje. Osoby, które nie znajdują w sobie tej gotowości, mogą mieć wrażenie, że nie pasują i nie bawią się tak dobrze, jak ich znajomi. Takie przekonanie o niedopasowaniu niekiedy pogorsza samopoczucie oraz obniża samoocenę.
Trzeba pamiętać, że wiosenna depresja to nie tylko obniżony nastrój. Gorszej kondycji psychicznej mogą towarzyszyć silne uczucie smutku, poczucie beznadziei, mniejsze lub żadne zainteresowanie codziennymi obowiązkami. Bardzo często pojawią się wahania nastroju, niepokój, bezsenność, kłopoty z koncentracją, wzmożony apetyt lub jego brak. U osób z wiosenną depresją obserwuje się też nadmierne pobudzenie, drażliwość, a nawet wybuchy złości czy agresji.
Wiosenna depresja u kogo może się pojawić?
Taki "dołek" może dotknąć każdego z nas. Nie ma znaczenia, czy wcześniej doświadczyliśmy kryzysu psychicznego, czy też nie. – Tak naprawdę bardzo dużo zależy od naszej elastyczności oraz też tego, jak odporni, mocni psychicznie jesteśmy – powiedziała w rozmownie z serwisem dziendobry.tvn.pl Katarzyna Kucewicz.
Pewne predyspozycje mogą mieć znaczenie przy depresji sezonowej. – Na przykład uwarunkowania genetyczne, czyli jeśli matka chorowała na depresję, to córka także może doświadczyć kryzysu psychicznego. W przypadku spadku nastroju, który pojawia się wiosną, większą rolę odegrają czynniki społeczne. Zmiana, która dzieje się wokół nas, a my nie potrafimy się w niej odnaleźć – dodała psycholog.
Jak sobie pomóc?
Tu należy postąpić tak samo, jak w przypadku każdego kryzysu psychicznego. Osoby, które czują, że nie jest to tylko chwilowy spadek i gorsze samopoczucie utrzymuje się dłużej niż dwa tygodnie, znacząco wpływa na ich codzienne funkcjonowanie – powinny spotkać się z psychologiem lub psychiatrą.
W przypadku "zwykłego" obniżenia nastroju należy bardziej się o siebie zatroszczyć. Poluzować, zadbać o relaks i zapewnić sobie więcej spokoju.
Trzeba mieć świadomość, że takiemu obniżeniu nastroju sprzyja przepracowanie. Ostanie miesiące roku i początek kolejnego, dla wielu osób są bardzo intensywne. Niejednokrotnie wiążą się to z wydłużeniem czasu pracy i większą liczbą obowiązków.
Kumulacja dużego zmęczenia i stresu nie są obojętne nie tylko dla naszego zdrowia fizycznego, ale i psychicznego. Dlatego tak ogromne znaczenie ma to, żeby zapewnić sobie właściwą regenerację. – Po prostu musimy zadbać o tzw. work-life balance. To jest coś, co może nam bardzo pomóc zachować tak potrzebną równowagę. Jeśli nie wiemy, jak to zrobić, co zmienić lub gdy czujemy, że coś nas przerasta, czegoś jest za dużo, trzeba poszukać pomocy i zgłosić się do specjalisty – tłumaczyła nasza rozmówczyni.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dlaczego obgadujesz innych? Te słowa psychologa dadzą ci do myślenia
- Trudna droga do diagnozy. "20 lat potrafią z tym żyć, nie mając pojęcia, że to zaburzenie"
- Wizualizacja sposobem na złagodzenie stresu. "Nasz mózg nie odróżnia fikcji od rzeczywistości"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: MementoJpeg/Getty Images