10-letnia córka Aleksandry Hamkało ma ograniczony dostęp do mediów społecznościowych
Aleksandra Hamkało nie ukrywa, że jej córka doskonale zdaje sobie sprawę z istnienia popularnych platform internetowych. To oznacza, że dziecko nie jest całkowicie odcięte od technologii, ale korzysta z niej w ograniczonym zakresie i pod okiem rodzica.
- Wiadomo, że chce tam zaglądać. Ale robi to pod moją ścisłą kontrolą - podkreśla aktorka.
Jednym z najczęstszych argumentów 10-letniej dziewczynki, który ma potwierdzać słuszność korzystania ze smartfona, jest chęć uczestniczenia w rozmowach rówieśniczych.
- Są koleżanki na różnych grupkach whatsappowych, messengerowych, więc rzeczywiście mówi, że ktoś tam z kimś gada, ale ja mówię, że jeżeli ona chce porozmawiać, to nie ma problemu, możemy zadzwonić i oczywiście może rozmawiać z koleżankami, tylko nie chcę, żeby po prostu siedziała w ekranie - tłumaczy zatroskana mama.
Wychowywanie w cyfrowej epoce - rodzic jako przykład
Aleksandra Hamkało zwraca uwagę, że kluczowe w wychowaniu dzieci jest dawanie im dobrego przykładu, co nie oznacza wcale całkowitej rezygnacji z technologii, lecz świadome korzystanie z jej dobrodziejstw.
- Wiem, że ja muszę pokazywać, jaką mam relację z telefonem. Dlatego też nie jest w naszym domu tak, że on w ogóle nie istnieje. Bo w moim życiu on istnieje, owszem. Mam Instagrama, masę rzeczy załatwiam na telefonie. (...) Te wszystkie rzeczy staram się robić w czasie pracy, kiedy ona jest w szkole, a po południu używać telefonu tylko wtedy, kiedy naprawdę trzeba, a nie używać go jako zapychacza wolnego czasu - wyjaśnia aktorka.
"Gra w Stocha" z Aleksandrą Hamkało
Aleksandra Hamkało wzięła udział w naszym wyzwaniu nazywanym "Grą w Stocha". Jak jej poszło? Ile punktów zdobyła? Zobacz zamieszczony poniżej materiał wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Nie otrzymuje alimentów na dziecko. "Przysyłał mi zdjęcie z wakacji na Lanzarote ze swoją nową dziewczyną"
- Dzieci potrzebują edukacji seksualnej. "To powinien być taki sam przedmiot jak język polski czy matematyka"
- Pomoc psychologiczna w centrum handlowym. "Przyszła do lokalu mówiąc, że ma myśli samobójcze"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News