Maciej Kot na kwarantannie: "Nadrabiam zaległości, czytam książki, gram na gitarze"

Z powodów rozprzestrzeniającego się koronawirusa w Trondheim zostały przerwane zawody w skokach narciarskich i oficjalnie zakończono sezon Pucharu Świata. Polscy skoczkowie oraz członkowie sztabu wrócili w piątek do Polski. Obecnie przechodzą kwarantannę, a do pozostania w domach zachęcają także resztę społeczeństwa. Jak czuje się Maciej Kot?

Zawody w skokach narciarskich odwołane przez koronawirusa

W wyniku pandemii koronawirusa, jaka opanowała świat, odwoływane są różnego rodzaju zawody, koncerty i wszelkie imprezy masowe. Zasady ostrożności zachowane zostały także podczas zawodów skoków narciarskich w Trondheim. W wyniku przerwanej rywalizacji polscy skoczkowie wrócili do domu specjalnym samolotem, o którego wysłanie zwrócił się do rządu prezydent Andrzej Duda. Po wylądowaniu w Polsce 28-letni Maciej Kot w mediach społecznościowych zamieścił komunikat.

Zachowujmy się odpowiedzialnie. Dla dobra nas wszystkich pozostańmy w domach, jeśli tylko nie musimy go opuszczać i unikajmy miejsc publicznych

Maciej Kot na kwarantannie

Maciej Kot obecnie przebywa w domu z Zakopanem, gdzie objęty jest kwarantanną. Skoczek przez 14 dni zmuszony jest ograniczać kontakt z ludźmi. Jak się śmieje, nawet jedzenie jest mu przynoszone pod drzwi. Sportowiec w rozmowie Filipem Chajzerem i Małgorzatą Ohme tak wspomina sytuację, w jakiej znaleźli się on i cała polska ekipa:

Mieliśmy problem z powrotem, nasze bilety były kupione na poniedziałek. Ze względu na szybko pogarszającą się sytuację w Norwegii i w samym Trondheim odwołano nam konkurs i musieliśmy bardzo szybko reagować, żeby zdążyć, wrócić do kraju przed zamknięciem granic. Dzięki pomocy Ministerstwa Sportu i pana prezydenta udało nam się skorzystać z rządowego samolotu i w piątek wróciliśmy do domu

- powiedział Maciej.

Jak opowiada polski skoczek, wszelkie zasady bezpieczeństwa zostały jak najbardziej spełnione. Pasażerowie samolotu, przed jego opuszczeniem, zostali przebadani w celu upewnienia się, czy którykolwiek z nich nie ma gorączki.

Dalszą procedurą była kwarantanna, której zostaliśmy poddani. O odwiedzinach nie ma mowy, ale można korzystać z dobrodziejstw techniki. Codziennie prowadzę wideokonferencje ze znajomymi, których miałem odwiedzić po sezonie. Nadrabiam zaległości, czytam książki, gram na gitarze, oglądam filmy, seriale. Jest co robić

- dodał.

Skoczek przyznał też, że najbardziej brakuje mu aktywności fizycznej , jednak na to również znalazł sposób. Sportowiec zamówił już stacjonarny rowerek i tylko, gdy przyjdzie, zabiera się do domowych treningów.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana