Dramatyczna sytuacja w domach pomocy społecznej: "Mamy 5 kombinezonów i 5 maseczek". Jak można im pomóc?

Domy Pomocy Społecznej są w dramatycznej sytuacji. Brakuje zarówno środków, jak i rąk do pracy. Siostry dominikanki postanowiły pomóc, ile tylko sił i możliwości. Liczymy na wsparcie, nasze siły się wykruszają - apelowały w naszym programie siostry Tymoteusza i Eliza, laureatki Pozytywek TVN.
Jest bardzo pilna potrzeba pomocy w Centrum Opieki Długoterminowej Salus w KALISZU. Sprawa poważna, personel jest wyczerpany! Prosimy o zgłaszanie się ratowników medycznych, opiekunów medycznych oraz wolontariuszy, którzy pomogą przy zwyczajnych, codziennych czynnościach

- taki apel umieściły na swoim profilu na Facebooku siostry dominikanki, znane wszystkim jako Pingwinki.

Komu i jak pomagają siostry dominikanki?

Siostry na co dzień prowadzą Dom Chłopaków w Broniszewicach. Teraz zaangażowały się w akcję na rzecz domów opieki społecznej.

Wszystko zaczęło się od telefonu dyrektora ośrodka z Bochni, który opowiedział o dramatycznej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. Siostry wspierały już wtedy placówki w Mielrzynie i Łopiennie. Uznały jednak, że pomogą także Bochni, bo to ich moralny obowiązek.

Już 70 sióstr z naszego zgromadzenia pracuje w różnych domach pomocy społecznej

- mówi siostra Eliza.

Czy mają sprzęt ochronny?

Mamy chyba najmniejsze zabezpieczenie, bo staramy się, żeby wszystkie rzeczy, które udaje nam się zakupić szły do tych domów, gdzie już jest koronawirus. Mamy 5 kombinezonów i 5 maseczek specjalistycznych. Dzięki naszej Fundacji Dominikanek staramy się wyposażyć wszystkie domy w odpowiedni sprzęt i zabezpieczenia. Natomiast są one tak drogie, że rachunek 80 tysięcy to jest jedna faktura

- opowiada siostra Tymoteusza.

Co jest najbardziej potrzebne?

Prawie wszystko, ale najbardziej wolontariusze. Chodzi nie tylko ratowników medycznych czy pielęgniarzy, ale także zwykłych ludzi, którzy chcą pomóc drugiemu człowiekowi w tym trudnym czasie. Każda para rąk jest na wagę złota.

Nasze siły jako sióstr się wykruszają. Często słyszymy zarzuty: po co prosicie innych, jak same możecie iść. Ale myśmy już tam wszędzie poszły. Prosimy jeszcze o pomoc, bo do Salusa pojechała trójka wolontariuszy i już po trzecim dniu byli wykończeni. Czekali na jakąś zmianę, bo bycie w kombinezonie przez ponad 12 godzin jest bardzo wyczerpujące. Modlili się, żeby mieć na drugi dzień siły wstać, ubrać się znowu ten kombinezon i dalej służyć

- podkreśla siostra Eliza w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Gdzie można znaleźć informację o pomocy?

Szczegóły dotyczące możliwości wsparcia działalności sióstr w domach pomocy społecznej znajdują się na stronie fundacjadominikanek.pl . Zbiórka prowadzona jest także na stronie

domchlopakow.pl

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Luiza Bebłot

podziel się:

Pozostałe wiadomości