Urodził się bez połowy serca. Dzięki nowatorskiej operacji polscy lekarze uratowali mu życie

''Walka o życie''. Reporter: Szymon Brózda
Kardiochirurdzy z Łodzi uratowali życie ośmioletniego Alana, który urodził się bez lewej komory serca. Jako pierwsi w Polsce przeprowadzili niezwykle trudny zabieg cewnikowania z udrożnieniem żyły bezimiennej. - Dziękuję lekarzom, że mi go uratowali - powiedziała wzruszona mama chłopca.

Alan urodził się w 42. tygodniu ciąży. Po jego przyjściu na świat okazało się, że ma jedną z najcięższych wad, nazwaną HLHS. Oznacza to, że chłopiec żyje bez lewej komory serca.

Miał sine rączki i problemy z oddychaniem. Lekarze dawali mu tylko 10 proc. szansy na przeżycie

- wspomina mama chłopca, Katarzyna Kamecka.

Alan ma również zaburzenia rozwoju, choruje między innymi na padaczkę. Jednak to wada serca jest największym problemem. Dziecko przeszło aż pięć skomplikowanych operacji kardiochirurgicznych, po których doszło do powikłań. Zwężenie żył doprowadziło bowiem do bardzo niebezpiecznego plastycznego zapalenia oskrzeli. Alan w każdej chwili mógł udusić się masami białkowymi, które trafiają do dróg oddechowych.

Szybko się męczył. Nie było mowy, by chodził sam, ponieważ musiał być cały czas pod tlenem

- powiedziała pani Katarzyna.

Pomoc polskich kardiochirurgów

Chłopiec potrzebował pilnej operacji. Jego rodzice zgłosili się więc do lekarzy ze szpitala w Muenster w Niemczech, gdzie Alan przeszedł jeden z zabiegów. Ci jednak uznali, że nie są w stanie pomóc dziecku. Na szczęście na ratunek przyszli specjaliści z Kliniki Kardiologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Przez szyję chłopca lekarze wprowadzili cewnik, którym dostali się do miejsca, gdzie żyły były zwężone. Następnie zamontowali ośmiomilimetrowy stent, czyli specjalną protezę, której zadaniem było poszerzenie żyły. W ten sposób krew zaczęła płynąć prawidłowo, a ciśnienie żylne znacząco się obniżyło.

Dzięki zabiegowi Alan przestał odkrztuszać wydzielinę i objawy plastycznego zapalenia oskrzeli ustąpiły.

Samopoczucie chłopca po operacji

Od zabiegu minęło już kilka tygodni. Z jego efektów zadowoleni są zarówno lekarze, jak i rodzice chłopca.

Chodzi na godzinny spacer i nie męczy się. Przychodzi ze spaceru, nie potrzebuje snu (...). Dziękuję lekarzom, że mi go uratowali

- powiedziała wzruszona mama Alana.

O szansach chłopca na pełne wyzdrowienie rozmawialiśmy w naszym studiu z prof. Tomaszem Moszurą, kardiologiem z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, który przeprowadził operację u Alana.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

>>> Zobacz także:

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości