Rodzice bardzo przeżywają spowodowany koronawirusem zakaz odwiedzin dzieci w szpitalu. Szczególnie trudne chwile przeżywają rodzice maluchów, które dopiero co przyszły na świat, ale z różnych przyczyn musiały zostać na oddziale. Wśród nich najliczniejszą grupę stanowią wcześniaki. Ich rodzice najczęściej reagują płaczem i sytuacja ich przerasta.
Akcja "Być bliżej"
Jak im nieco ulżyć? Na pomysł wpadł personel Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego w Poznaniu.
Zasada jest prosta: codziennie wolontariusze robią zdjęcia wszystkim dzieciom, a następnie wysyłają je rodzicom razem z informacją, ile maluch zjadł i jakie są jego parametry. Chodzi o to, żeby wiedzieli, że nie muszą się martwić, bo ich pociechy dobrze się czują, są bezpieczne i pod dobrą opieką.
Ta akcja to sposób na zabezpieczenie psychologiczne i emocjonalne rodzin w trudnym czasie izolacji , kiedy maluszki są u nas. Nasz ogromny oddział neonatologiczny stał się taką twierdzą, którą zabezpieczamy przed tym, co się dzieje na zewnątrz. Projekt "Być bliżej" jest sposobem, żeby połączyć rodziców i dzieci tak, jak to jest możliwe
- wyjaśnia Anna Stolaś, psycholog, koordynatorka akcji.
Jak rodzice wcześniaków reagują na zakaz odwiedzin? Zdaniem naszej rozmówczyni, sytuacja dla nich jest ekstremalnie trudna.
Ale są mocni, silni i dzielni, tak samo, jak ich dzieci. Myślę, że bardzo ufają, że ta decyzja jest odpowiedzialna, rozsądna, że jest dla dobra ich dzieci. Robią wszystko, żeby opiekować się dziećmi w taki sposób, jak mogą to zrobić - pozostają z nami w kontakcie, wymieniamy wiadomości, rozmawiamy
- zaznacza psycholog w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
Opowieści o dziecku
Na początku chodziło głównie o przekazywanie zdjęć, ale okazało się, że to za mało.
Do zdjęć dołączamy krótkie filmy, czy maluszki śpią, czy są aktywne. To jest ważne, żeby zobaczyć swoje dziecko. Wysyłamy takie wiadomości, które są opowieścią o maluszku: jak wygląda jego dzień, co robi, jak się czuje, kiedy go odwiedzamy, co panie położne o nim opowiadają. Nie chcieliśmy, żeby to były dane z tabelki typu waga, tyle mleka dzisiaj
Akcja jest dobrze przyjmowana przez rodziców. Jest także swego rodzaju lekiem uspokajającym dla mam i ojców, którzy teraz oczekują przyjścia swojego dziecka na świat.
To daje nadzieję, że po porodzie kontakt nie zostanie całkiem przerwany, tylko, że jest takie okienko
- podkreśla Anna Stolaś, koordynatorka akcji "Być bliżej".
Paulinka urodziła się w szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej. Wygrała walkę o życie. Zobacz reportaż:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Ciąża i poród w czasie pandemii koronawirusa. Lekarz: "Nie możemy sobie odpuścić nadzoru nad ciążą"
Małgorzata Rozenek-Majdan w odważnej sesji ciążowej. Tym razem pokazała nie tylko brzuszek
Autor: Luiza Bebłot