Dwie maski zamiast jednej. Czy nowy trend skuteczniej chroni przed COVID-19?

Maski koronawirus
Kilito Chan / Getty Images
Dwie maski nałożone na twarz - taka moda zapanowała wśród amerykańskich polityków i znanych osobistości. Część naukowców z aprobatą podchodzi do tej metody. Ale czy podwójna osłona rzeczywiście lepiej chroni przed koronawirusem? Na ten temat wypowiedziała się prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Dwie maseczki - nowy trend w Stanach Zjednoczonych

Pandemia nie ustępuje, dlatego niektóre osoby, aby uchronić się przed zarażeniem, decydują się na noszenie dwóch masek jednocześnie - chirurgicznej i bawełnianej. Nowy trend był widoczny chociażby podczas inauguracji nowego prezydenta USA Joe Bidena. Na podwójną osłonę zdecydowała się m.in. poetka Amanda Gorman.

W dwóch maseczkach pojawili się również polityk Partii Demokratycznej Pete Buttigieg oraz jego mąż, Chasten.

Wielu amerykańskich wirusologów, w tym dr Linsey Marr z Virginia Polytechnic Institute and State University popiera ten trend, uważając, że maseczka chirurgiczna działa jak filtr, a bawełniana stanowi dodatkową warstwę ochronną i lepiej dopasowuje się do twarzy. Zdaniem naukowców podwójna osłona przydatna jest zwłaszcza w zatłoczonych miejscach, np. w środkach komunikacji miejskiej czy sklepach oraz w przypadku osób, których bawełniane maseczki są zbyt cienkie. Według naukowców alternatywnym rozwiązaniem jest dwuwarstwowa maska bawełniana z wewnętrznym filtrem.

Za dwoma maseczkami opowiada się również główny epidemiolog USA i jeden z najwybitniejszych ekspertów ds. chorób zakaźnych na świecie, dr Anthony Fauci.

- Zdrowy rozsądek podpowiada, że podwójna warstwa ochronna jest bardziej skuteczna - stwierdził.

Dwie maseczki skuteczniejsze?

Nieco inaczej podchodzi do sprawy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS. Co prawda zgadza się z argumentem, że podwójna ochrona jest skuteczniejsza, ale ma też pewne zastrzeżenia.

- Rzeczywiście, im więcej warstw tkaniny, tym większa będzie ochrona. Zadziała tu metoda "sera szwajcarskiego", czyli im więcej warstw, tym mniej "dziur". Warto jednak zastanowić się nad praktycznym aspektem tej sytuacji. Czy przez tyle warstw materiału będzie nam się komfortowo oddychało? - powiedziała specjalistka na łamach portalu WP abcZdrowie.

Według dr Szuster-Ciesielskiej, zamiast nakładania kolejnych warstw lepiej postawić na częstszą wymianę maseczek ochronnych.

- O tej porze roku, kiedy wilgotność powietrza jest dość wysoka, warto mieć ze sobą zapasową, suchą maseczkę. Należy ją włożyć, kiedy na przykład wchodzimy do pracy, po przejeździe w transporcie miejskim - wyjaśniła.

>>> Zobacz także:

Szczepionki przeciw COVID-19 skradzione z przychodni. To pierwszy taki przypadek w Polsce

Szczepionka Johnson & Johnson przeciw COVID-19 może trafić na rynek już w marcu. Wymaga tylko jednej dawki

Badacze mają nowy lek na COVID-19? Jest skuteczniejszy niż remdesiwir

Zobacz także: Mechanicy też mają swoje maski:

Autor: Iza Dorf

Źródło: The New York Times / CNBC.com / WP abcZdrowie

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana