Joanna Damięcka miłość do wielkich samochodów ma we krwi. "Postanowiłam zrobić najtrudniejsze prawo jazdy"

Zdobyła prawo jazdy na samochody ciężarowe z naczepą
Joanna Damięcka w mediach społecznościowych pochwaliła się fanom, że zdała egzamin na prawo jazdy w kategorii C+E, czyli na ciężarówki z naczepami. Jak sama podkreśla, kategoria E bardzo długo chodziła jej po głowie, marzenie ostatecznie udało się spełnić. Komu pani Joanna dedykowała zdany egzamin i jaką rolę odgrywały w przedsięwzięciu dzieci, Matylda i Mateusz Damięccy?

Joanna Damięcka: "Postanowiłam zrobić najtrudniejsze prawo jazdy"

Joanna Damięcka egzamin na prawo jazdy w kategorii C, czyli uprawniający do poruszania się samochodami ciężarowymi zdała 29 lat temu. Od zawsze chciała jednak jeździć ciężarówkami z naczepami. Brak czasu i natłok obowiązków oddalał ją od marzenia. W wieku 62 lat kobieta postanowiła zrealizować swój plan. 30 listopada 2020 pani Joanna zdała egzamin na prawo jazdy kategorii C+E. Jak przyznała, zrobiła to dla taty, który zawsze jej kibicował. Kobietę wspierali także mąż Maciek oraz dzieci Matylda i Mateusz.

Postanowiłam zrobić ostatnie najtrudniejsze prawo jazdy. Ostatnio pomyślałam sobie, że może nawet dopłacę komuś, żebym mogła pojechać z punktu a do punktu b. Może się uda, ktoś mi powierzy sprzęt i będę mogła pojechać z naczepą, tak jak sobie wymarzyłam

– powiedziała.

Co tak bardzo podoba się pani Joannie w samochodach ciężarowych? Jak przyznała, 18 kół, masa licząca nawet 40 ton i 12 litrowy silnik robią na niej wrażenie.

- Ta masa, ta wysokość, ta wolność jest to fascynujące i nieprawdopodobnie piękne – powiedziała.

Pasja Joanny Damięckiej do samochodów

Joanna Damięcka pasją do samochodów zaraziła się już w młodych latach. Jako 12-latka pod opieką taty uczyła się jeździć samochodem osobowym. Gdy dorosła, postanowiła podejść do egzaminu na prawo jazdy uprawniające do kierowania ciężarówkami. Wtedy to Joanna otrzymała pracę jako kierowca ciężarowy. Kobiecie udało się obejść wymogi i wynegocjować z szefostwem dwa dni w tygodniu, w których mogła usiąść za kierownicą.

- Ja jeździłam samochodem ciężarowym, bo obeszłam to tak, że zatrudniłam się jako biurwa i dwa razy w tygodniu wynegocjowałam sobie, że będę jeździła z towarem po Polsce - zdradziła.

W 1999 roku pani Joanna zdała prawo jazdy na autobusy. Niestety pozytywny wynik i znajomość trzech języków nie zagwarantowały jej pracy na wymarzonym stanowisku w biurze turystycznym.

- Chciałam bardzo jeździć autobusem, znałam trzy języki. Oczywiście zostałam wyśmiana. Poprosiłam Maćka, żeby pierwszy raz w życiu załatwił mi coś "na twarz". Po jakimś czasie wrócił i powiedział, załatwiłem. Ja mu się rzuciłam na szyję, a on powiedział: "Będziesz kanarem"

- wspomina pani Joanna.

Pani Joanno, życzymy szerokiej drogi i podróży największymi pojazdami!

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Lara Gessler z córeczką pod choinką. Gwiazda dziękuje mężowi za "prezent"

Anna Wendzikowska zachwyca figurą w bikini. "Na plaży najlepiej, bo można chodzić bez maski"

Tadeusz Seibert śpiewa o tolerancji. Poruszający występ na scenie Dzień Dobry TVN

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości