Piran – gwiazda adriatyckiego wybrzeża

Piran
Piero Damiani/Getty Images
Piran, niewielkie miasto w Słowenii u wybrzeży Adriatyku, w którym żyje zaledwie cztery tysiące mieszkańców, jest jednym z jaśniejszych punktów turystycznych w tym regionie. Ma bardzo ciekawą historię związaną z jego włoskimi korzeniami.

Większość architektury Piranu pochodzi z okresu, kiedy miasto było wenecką twierdzą. Stąd liczne podobieństwa obu miast – zabudowa czy pochodzące ze średniowiecza mury. Jeszcze do połowy XX wieku Piran zamieszkiwali niemal wyłącznie Włosi. Jednak w momencie, kiedy region przeszedł pod władzę Jugosławii, większość dotychczasowych mieszkańców opuściła Piran i okolice. Mimo tego część tamtej atmosfery przetrwała – przede wszystkim w śladach architektury, jak również języka, bowiem język włoski, obok słoweńskiego, wciąż ma status języka urzędowego.

Piran i jego plaża

Gdzie leży Piran? Anegdotycznie – jedzie się stamtąd jakieś pół godziny do Włoch i nieco krócej do Chorwacji. Jest tam wszystko, czego nie znajdziemy nad naszym morzem. Wysoka temperatura, przejrzyste lustro wody i słońce. Dużo słońca. A plaża Piranu? Jedna. I na dodatek cała w kamieniach, ale tych obłych, od których nie poranimy sobie stóp, jak na niektórych chorwackich plażach. Znajduje się w okolicy dużego pola namiotowego, a bezpośrednie dojście do morza gwarantują drabinki. Jest tam niedaleko z centrum Piranu. W Piranie wszędzie jest niedaleko, dlatego że całe miasto można obejść w zaledwie pół godziny.

Historia Piranu

Wymieniając atrakcje turystyczne Piranu, warto zacząć od tego, że Piran sam w sobie jest ogromną atrakcją. Przede wszystkim chodzi o jego położenie – na długim skalistym cyplu, który wchodzi w Morze Adriatyckie. Historia miasta sięga czasów przed naszą erą, kiedy tereny te blisko 200 lat przed Chrystusem zostały wcielone do Cesarstwa Rzymskiego. Kiedy Imperium upadło, osiedlili się tu Słowianie, ale największy wkład w rozwój miasta wniosła kultura wenecka. Piran stał się ważnym punktem na szlakach handlowych, bogacił się i zyskiwał strategiczne znaczenie. Na tyle, że w wieku XV i XVI rozbudowano wokół miasta system fortyfikacji, by bronić się przed najazdami Turków. A było czego bronić. Bogate miasto zyskiwało zupełnie nowy wizerunek i akcenty architektoniczne, wzorowane na Wenecji. Kultura włoska obecna była tu do roku 1954, kiedy Piran przejęła Jugosławia. Jednak wymiana mieszkańców nie odbiła się negatywnie na obliczu miasta. Dziś miasto każdego roku oblegane jest przez turystów z całego świata. Przyciągają ich nadmorska lokalizacja, uroki architektury oraz stabilna pogoda.

Atrakcje turystyczne Piranu

Atrakcje słoweńskiego Piranu warto zacząć zwiedzać od najstarszej części miasta. To owalny plac Tartinijev trg. otoczony urokliwymi kamienicami. Dawniej była to część portu, ale po zmianach w planie miasta stanowi jego część reprezentacyjną. Nazwa placu pochodzi od nazwiska włoskiego kompozytora Giuseppe Tartiniego, który tworzył przede wszystkim w epoce baroku. Stamtąd warto przespacerować się w kierunku miejskiego ratusza z XIX wieku, w oczy rzucają się wieże kościoła św. Jerzego i św. Piotra, powstałe między XIII a XVI wiekiem. Charakterystycznym dla baroku zabytkiem jest kościół Matki Boskiej Pocieszycielki. Wrażenie robi też franciszkański klasztor z XIV wieku oraz kościół św. Rocha. Miasto z obu stron "zamknięte" jest bramami św. Jerzego oraz Dolphina. Kierując się w stronę morza, na samym końcu cypla zobaczymy latarnię morską i ostatni z wielu kościołów – pod wezwaniem św. Klemensa.

Gdzie mieszkać i zjeść w Piranie?

Jeśli celem naszego turystycznego wyjazdu ma być Piran i wybrzeże Słowenii, zarezerwujmy sobie noclegi wcześniej. Szukanie na ostatnią chwilę, przynajmniej w sezonie, może nie zakończyć się powodzeniem. Taniej w Piranie jest poza sezonem, na początku jesieni lub u schyłku wiosny (koniec maja). Łatwiej tam również o noclegi. Ceny w hostelach w salach wieloosobowych zaczynają się od ok. 25 euro. Zamiast hotelu w Piranie możemy wybrać sobie jako miejsce na nocleg przyczepy campingowe, które mieszkańcy udostępniają na swoich podwórkach. W takich samych warunkach możemy zamieszkać na polu campingowym, gdzie można rozbić namiot. Nie jest to jednak duży obszar. Łatwiej będzie o miejsce noclegowe poza miastem. Campingi są tam większe, a do Piranu dojedziemy samochodem, który jednak trzeba zostawić na parkingu u wrót miasta. Inaczej wąskie uliczki miasta zapchałyby się od pojazdów. Dzień parkowania samochodu to koszt ok. 12 euro. W mieście jest dwa razy drożej.

Wybrzeże Słowenii to nie jest najtańszy wybór na wakacje, więc w jedzenie najlepiej zaopatrzyć się w tańszych ośrodkach. Podstawowe zakupy można zrobić w pirańskich supermarketach, ceny są jednak wyższe niż w Polsce. W restauracjach możemy spróbować lokalnych przysmaków, którymi są przede wszystkim owoce morza, oraz win z nieodległych regionów.

Kiedy już znajdziemy dach nad głową i napełnimy żołądek, możemy napawać się pięknem perły słoweńskiego wybrzeża lub wybrać się na wycieczkę do Wenecji. Takie wyprawy zaczynają się na pirańskich przystaniach. Na statku w cenie biletu oferowane są kawa i przekąski, a przewodnik snuje ciekawą opowieść o Wenecji.

Zobacz też:

Zobacz wideo: Zdobył Kilimandżaro w hołdzie dla Aleksandra Doby

Autor: Adrian Adamczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana