Materiał promocyjny

Mateusz Waligóra rusza na biegun południowy. "Będę miał ze sobą 60 kg żywności"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Samotna wyprawa na biegun południowy
Samotna wyprawa na biegun południowy
Podróż marzeń do Namibii
Podróż marzeń do Namibii
Rodzinne podróże po Skandynawii
Rodzinne podróże po Skandynawii
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Gdzie, jak i czym podróżować w 2022 roku?
Gdzie, jak i czym podróżować w 2022 roku?
Łukasz i jego podróż przez Bajkał
Łukasz i jego podróż przez Bajkał
Mateusz Waligóra już 3 listopada rozpoczyna wyprawę na biegun południowy. Polarnik wyleci na Antarktydę, by samotnie i bez wsparcia dotrzeć do wyznaczonego sobie celu. Nam opowiedział o szczegółach tego przedsięwzięcia.

Mateusz Waligóra rusza na biegun południowy

Mateusz sam siebie określa specjalistą od wyczynowych wypraw w najbardziej odludne miejsca planety. Szczególnym upodobaniem darzy pustynie, od Australii po Boliwię. Na koncie ma rowerowy trawers najdłuższego pasma górskiego świata – Andów, samotny rowerowy przejazd przez najtrudniejszą drogę wytyczoną na ziemi – Canning Stock Route w Australii Zachodniej oraz samotny pieszy trawers największej solnej pustyni świata – Salar de Uyuni w Boliwii. W 2018 roku jako pierwszy człowiek w historii przeszedł samotnie Gobi – największą pustynię Azji i drugą po Saharze pustynię świata. Już w listopadzie czeka go kolejna wyprawa, tym razem w nieco zimniejszy zakątek. Skąd pomysł, by wybrać się na biegun południowy?

- Moją pasją jest przebywanie w miejscach odludnych i to, co robię, jest kontynuacją tego, co robiłem przez ostatnie lata. Na co dzień przebywam z dużą ilością ludzi, ale też czuję się dobrze w swoim towarzystwie. Samotność potrafi mi dostarczyć ciszę i czas – powiedział.

Zapytany o to, co podczas samotnej wyprawy stanowi dla niego największe zagrożenie, zdradził:

Największym zagrożeniem w takich miejscach są nasze głowy. Ja od kilku miesięcy siedzę na emocjonalnej huśtawce i chciałbym z niej wysiąść, bo robi mi się niedobrze. Mam nadzieję, że ten czas na Antarktydzie to będzie czas, kiedy będę mógł przeanalizować sobie wiele rzeczy. 

Organizacja wyprawy na biegun

Jak możemy się domyślać, organizacja takiego przedsięwzięcia wymaga nieco więcej czasu niż klasyczne zaplanowanie wakacji. Mateusz Waligóra nie ukrywa, że do wyjazdu przygotowuje się od kilku dobrych lat. - Zorganizowanie wyprawy na biegun południowy wiąże się z olbrzymią ilością przygotowań, z pozyskaniem finansów. To nie jest tani wyjazd. Cieszę się, że to nastąpi, bo to będzie nagroda za te wszystkie lata poświęcone tej wyprawie - zdradził.

Podróżnik przygotowany jest na różne ewentualności. To, co może go jednak zaskoczyć to warunki pogodowe. W takich miejscach jak biegun, oprócz niskiej temperatury (średnio -25 stopni Celsjusza) mogą wystąpić również silne wiatry.

- Potrafią rozpędzić się do prędkości powyżej 100 km/h i to jest tam coś zupełnie normalnego - podkreślił Mateusz.

Istotny jest także sprzęt, który podczas wyjazdu pozwoli Mateuszowi funkcjonować. Co zabiera ze sobą? Przede wszystkim sanie, na których będzie transportował cały bagaż.

- Będę miał ze sobą 60 kg żywności, waga całego bagażu to ok. 120 kg, kuchenka i 15-litrowy zapas paliwa, uprząż i narty, na których będę się poruszał. Mam także kompas i zegarek - podsumował.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News

Materiał promocyjny
podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana