Meghan Markle poroniła. "Wiedziałam, kiedy trzymałam swoje pierworodne dziecko, że tracę drugie"

Meghan Markle podzieliła się smutną wiadomością. 39-letnia małżonka księcia Harry'ego poinformowała media, że straciła swoje drugie dziecko. Do poronienia doszło w lipcu tego roku. Była aktorka w poruszającym eseju dla "New York Times" opisała, co dokładnie ją spotkało.

Meghan Markle straciła drugie dziecko

Meghan Markle w maju zeszłego roku wydała na świat swoje pierwsze dziecko. Choć początkowo wraz z księciem Harrym układali sobie życie w Wielkiej Brytanii, nadmierne zainteresowanie ich życiem przez paparazzi, a także nieustanna krytyka sprawiły, że w styczniu tego roku przeprowadzili się za ocean i zrezygnowali z pełnienia funkcji członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Teraz okazuje się, że ustronny dom w USA nie sprawił, że para cieszy się spokojnym życiem. Meghan bowiem kilka miesięcy temu poroniła.

W przejmującym eseju dla "New York Times", księżna Sussex wyznała, że ​​zmieniała pieluchę synowi, kiedy poczuła ostry skurcz, który, jak wiedziała, oznaczał utratę drugiego dziecka. Wówczas upadła na podłogę, nucąc kołysankę. Chciała, by uspokoiła zarówno ją, jak i Archiego.

Wiedziałam, kiedy trzymałam swoje pierworodne dziecko, że tracę drugie. Kilka godzin później leżałam w szpitalnym łóżku, trzymając męża za rękę. Czułam wilgoć jego dłoni i całowałam jego kłykcie, mokre od naszych łez. Wpatrywałam się w zimne białe ściany zaszklonymi oczami. Próbowałam sobie wyobrazić, jak się z tego podniesiemy

- napisała Meghan Markle.

Meghan Markle poroniła. Jak zareagował Harry?

W dalszej części Meghan poinformowała, że brytyjskie NHS podaje, iż wśród kobiet, które wiedzą, że spodziewają się dziecka, około jedna na osiem ciąż kończy się poronieniem. O wiele więcej poronień zdarza się jednak, zanim kobieta zdaje sobie w ogóle sprawę, że jest w ciąży.

Meghan napisała: - Siedząc w szpitalnym łóżku i obserwując, jak serce mojego męża się łamie, gdy próbował trzymać roztrzaskane kawałki mojego w całości, zdałam sobie sprawę, że jedynym sposobem na rozpoczęcie leczenia jest zapytanie, czy wszystko jest w porządku.

Powiedziała, że ​​dopiero po rozmowie o bólu, rozpaczy i smutku można rozpocząć proces leczenia. To także może pomóc innym poczuć się mniej samotnie w swoim cierpieniu.

- Utrata dziecka oznacza niemal nie do zniesienia smutek, którego wielu doświadcza, ale o którym mało kto mówi. W bólu po naszej stracie, mój mąż i ja odkryliśmy, że w pokoju ze 100 kobietami od 10 do 20 z nich poroni. Jednak pomimo zdumiewającej powszechności tego bólu, rozmowy o tym pozostają tematem tabu, który jest pełen nieuzasadnionego wstydu, co utrwala cykl samotnej żałoby - dodała Meghan.

Małżonka Harry'ego zaapelowała także do społeczeństwa, by troszczyć się o siebie nawzajem i dzielić się swoim bólem; by pytać, czy u innych "wszystko jest w porządku". To pomaga bowiem znieść cierpienie, a także pokazuje, że nie jesteśmy w tym sami, że podobne tragedie spotykają tysiące ludzi wokół nas.

Zobacz też:

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości