Sambor Czarnota w nowej roli
Sambor Czarnota po 20 latach grania stanął po drugiej stronie sceny. Aktor wyreżyserował swój pierwszy spektakl "La Bombe". To francuska sztuka z błyskotliwym, ciętym dialogiem. Historia małżeństwa poszukującego z ogromnym zaangażowaniem nowej siły i energii, która wzmocniłaby ich związek. Choć dotychczas wszystkie teorie zawiodły, partnerzy dają sobie kolejną szansę i postanawiają podczas urlopu na malowniczej Korsyce odnaleźć iskrę do dawnej płomiennej miłości.
Sztuka o kryzysie wieku średniego, ale powiedziałbym więcej, o poszukiwaniu siebie i swojej prawdziwej tożsamości w otaczającej nas rzeczywistości. O tym kim jesteśmy, kim chcemy być, jakie maski potrzebujemy przyjąć na potrzeby chwili i o sytuacji wyjścia z tego. Ta sztuka jest bliska mojemu pokoleniu. Jest dowcipna, wzruszająca przejmująca kąśliwa, charakterna. Kryje w sobie tajemnicę
Sambor Czarnota zapytany o zamianę życiowej roli odpowiedział – To jest mój debiut, pomyślałam sobie, że po zagraniu iluś przedstawień na scenie muszę stanąć po drugiej stronie i opowiedzieć historię, do której chciałbym zaprosić widzów. Coś, co by było ciekawe i sceniczne. Teatr robi się dla ludzi – dodał.
"La Bombe" i gwiazdorska obsada
W spektaklu zobaczyć możemy niesamowitą obsadę. Wymiennie będą grać po cztery osoby. Na scenie pojawią się: Radek Pazura - Sambor Czarnota, Katarzyna Glinka - Anna Czartoryska-Niemczycka, Wojciech Błach- Michał Rolnicki, Maria Wieczorek- Karolina Sawka. Premiera spektaklu odbędzie się 13 i 14 listopada Scena Relax, przy ul. Złotej 8 w Warszawie.
- To, co skłoniło mnie, aby przyjąć tę rolę, to jest niezwykle mięsiście napisana postać tej naszej bohaterki, kobiety, którą urodziła trzecie dziecko. Ostatnie ma dwa miesiące i ma totalnego baby bluesa. Jest w przekonaniu, że małżonek ją zdradza i małżeństwo jest na krawędzi. Tak bardzo się nakręca, że kierunek jest jeden. Czasem tak niewiele trzeba, żeby odwrócić ten los. Myślę, że to jest ważny przekaz, bo dzisiaj bardzo szybko się poddajemy – powiedziała Katarzyna Glinka. - Doświadczenie rodzicielstwa bardzo nam pomogło. Widzowie będą się utożsamiać z naszymi postaciami – dodała Anna Czartoryska-Niemczycka.
Zobacz także:
- Kryzys małżeński – przyczyny, rodzaje i rozwiązania
- "I, że cię nie opuszczę aż do śmierci". Jak przetrwać kryzys i walczyć o małżeństwo?
- Czy istnieje syndrom siódmego roku? "Po paru latach związku należy się spodziewać pewnego kryzysu"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News