Marta Gąska walczy z filtrami do upiększania zdjęć. Dlaczego chcemy wyglądać inaczej niż w rzeczywistości?

Znana i lubiana makijażystka gwiazd, Marta Gąska, zastanawiając się, skąd bierze się niezadowolenie klientek, zauważyła, że starają się one równać do zdjęć celebrytów, które są ewidentnie retuszowane. Zirytowana tym faktem wymyśliła akcję afirmującą naturalność, do której zaprosiła kilka znanych osób. O projekcie „Stay Yourself” opowiedziała nam nieco więcej sama makijażystka oraz aktorka Sylwia Gliwa.

Jak powstał pomysł akcji „Stay Yourself – zostań sobą”?

Marta Gąska, pracując jako makijażystka i prowadząc swoją szkołę makijażu, zwróciła uwagę na wielki problem, który coraz częściej występuje w gronie celebrytów i influencerów. Jak przyznała, spotyka się z sytuacjami, kiedy klientki przynoszą zdjęcia gwiazd i proszą, aby umalować je dokładnie w ten sam sposób. Niestety wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy, że zdjęcia gwiazd w bardzo dużym stopniu są retuszowane tak, aby uwypuklać zalety twarzy a ukrywać ewentualne mankamenty. Sam makijaż nie jest w stanie magicznie wpłynąć na nasze rysy twarzy.

Sytuacja ta zaczęła bardzo irytować makijażystkę. Dlaczego kobiety chcą wyglądać jak wyretuszowane, gładkie gwiazdy z Instagrama? Marta postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce i pokazać światu, że naturalność jest zdecydowanie atrakcyjniejsza. Tak powstała akcja „Stay yourself – zostań sobą”, do której inicjatorka zaprosiła także kilka gwiazd.

Zaprosiłam do tej akcji cudowne gwiazdy, które nie korzystają na co dzień z tej aplikacji i nie przerabiają swoich zdjęć. To jest prowokacja, one się temu poddały i mało tego, same były zaskoczone, że taki proceder ma miejsce

– powiedziała Marta.

Makijażystka przyznała, że aplikacja, z której często korzystają użytkownicy Instagrama, potrafi wygładzać skórę, wyostrzać spojrzenie, a nawet umożliwia dodanie uśmiechu. Niestety działania takie nie wpływają korzystnie ani na użytkowników, ani obserwatorów. Wiele kobiet patrząc na idealne zdjęcia gwiazd, wpada w kompleksy i na siłę próbuje się upodobnić do wyidealizowanej postaci z sieci.

Do mnie też napisali panowie. »Pani Marto dziękuje pani, bo ja umawiam się na randkę z dziewczyną, ona wysyła mi zdjęcie, jest jak Miss Świata, potem idę na spotkanie i nie mogę rozpoznać, przy którym stoliku siedzi«. Ta różnica i to rozczarowanie jest tak duże, że mężczyźni czują się oszukani

– powiedziała Marta.

Problemy z samoakceptacją

Problem z uzależnieniem od przerabiania zdjęć dotyczy nie tylko kobiet, ale także panów. Mężczyźni również modyfikują swoje fotografie, wygładzając twarz, czy zmieniają nieco rysy. Ponadto spotyka się także przypadki, kiedy mamy przerabiają fotografie swoich dzieci.

Działania te prawdopodobnie okupione są wielkim niezadowoleniem i brakiem samoakceptacji. Niestety tworzenie w sieci nowego wizerunku nie pomaga, a tylko szkodzi w polubieniu własnej osoby.

Im bliżej jesteśmy siebie i im bardziej akceptujemy siebie, tym mamy większą szansę na poczucie szczęścia. Ten dualizm jest chyba krępujący tak na koniec dnia dla osoby, która się przedstawia w Internecie za kogoś, kim nie jest

– powiedział Sylwia Gliwa.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości