Margaret bez makijażu
Margaret postanowiła pochwalić się na Instagramie swoim nowym tatuażem. Piosenkarka wrzuciła zdjęcie, na którym pokazuje przedramię i wytatuowaną meduzę.
Meduza. Świeci z wnętrza
- napisała.
Artystka nie miała makijażu, a to spowodowało, że pod zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy i niestety także hejt. Jak się okazuje, w naszej kulturze pokazanie się w naturalnej wersji cały czas wywołuje wiele emocji. Jednym nie spodobało się, że Margaret jest szczupła, inni zarzucili jej, że jest chora. Na szczęście pojawiły się też komentarze, wspierające artystkę.
Mi też się Gosiu taka podobasz. Bardzo
- napisała Kasia Sawczuk.
Piękna!!! Jak zawsze
- dodała Marcelina Zawadzka.
Dyskusja o wyglądzie Margaret
Margaret, wrzucając to zdjęcie, mimowolnie spowodowała, że w komentarzach pod nim rozpoczęła się dyskusja na temat naturalnego wyglądu. Kobiety pisały, że najważniejsze jest to, aby akceptować siebie. Jedna z nich zauważyła, że „w tych chorych czasach brak makijażu to odwaga”.
Hit jest taki, że wychodzi na to, że jestem odważna, bo pokazuje się bez make-up – a to powinno być normalne! Odważne to nie wiem – skok z bangi czy coś – a tu wystarczy tylko se zrobić zdjęcie na IG. Świat oszalał
- odpisała Margaret.
Od kilku lat wiele mówi się o akceptacji i o byciu naturalną. Powstają ruchy "body positive", które pokazują, że doskonałość jest bardzo względna. Hasło „ciało bogini za nic się nie wini”, które zapoczątkowała aktorka Aleksandra Domańska biło rekordy popularności. To pokazuje, że kobiety nie chcą już wpisywać się w określone ideały. Margaret, jak sama pisze, jest sobą i taka chce pozostać.
Zobacz też:
Joanna Koroniewska w bikini "Chuda czy nie, z brzuszkiem czy bez, wszystkie jesteśmy wyjątkowe!"
„Bądź damą”. Cynthia Nixon głosem kobiet w mocnym manifeście
Autor: Anna Korytowska