Wielka Brytania to dla niego przystanek
Ludwik Borkowski od ponad dwóch miesięcy mieszka w Wielkiej Brytanii.
Na początku był stres, ale to jest urocze. Czuję się tu jak na planie filmowym.
Do Anglii przyjechał, by szkolić swoje umiejętności aktorskie. W swojej drodze do spełnienia marzeń o byciu aktorem jest bardzo uparty.
Tutaj jest pierwszy etap kursu, który sobie zaplanowałem. Dalsze etapy są w Los Angeles. Jedyne czego teraz potrzebuję to pieniędzy, bo tu jest strasznie drogo, więc muszę pracować.
Ludwik przyznał, że z pieniędzy, które wygrał w programie „Azja Express” już nic nie zostało.
>>>Zobacz też: Żurawski i Borkowski zwycięzcami "Azja Express"!
Obecnie pracuje w Wielkiej Brytanii jako kelner.
W wolnym czasie Ludwik chodzi na castingi. Jak mówi, dobrze się czuje w Wielkiej Brytanii, jednak swój dalszy los oddaje w ręce Boga.
Ja nie ukrywam, że jestem osobą wierzącą. Ten na górze wie, co jest dla mnie dobre i dokąd mnie zaprowadzić. Jeżeli będzie mi tu się układało to zostanę, jeżeli nie będzie się układało, to trzeba się zawijać. Wielka Brytania jest jakimś przystankiem. Wiele mnie ona nauczyła. Przede wszystkim przełamałem kolejne bariery, językowe. Nauczyłem się nowego fachu, więc dała mi rozwój.
wyznał naszej dziennikarce.
Zobacz też:
Żurawski o Borkowskim: "On jest kochany"
Konarowska o Borkowskim: "spokojny, opanowany, cudowny..."
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
podziel się:
