Prowadzi dom pełen rękodzieła. "Czuję się szczęśliwa, gdy wszystkie te piękne rzeczy mnie otaczają"

Sara Tucker
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dom pełen rękodzieła
Dom pełen rękodzieła
WHO alarmuje: coraz więcej palaczy wśród dzieci
WHO alarmuje: coraz więcej palaczy wśród dzieci
Kiedy sprzedawca może odmówić obsługi klienta?
Kiedy sprzedawca może odmówić obsługi klienta?
Wiadomości z show-biznesu
Wiadomości z show-biznesu
Zimowe gadżety samochodowe
Zimowe gadżety samochodowe
Z piechotą po schodach
Z piechotą po schodach
6 letnia Martynka – wicemistrzyni świata w Jazz Mini
6 letnia Martynka – wicemistrzyni świata w Jazz Mini
Balans między realnym życiem, a życiem w sieci
Balans między realnym życiem, a życiem w sieci
Spalamy świąteczny bigos z Kasią Bigos :)
Spalamy świąteczny bigos z Kasią Bigos :)
Forma polskich skoczków w Pucharze Świata
Forma polskich skoczków w Pucharze Świata
Słuszna strawa – kuchnia międzynarodowa
Słuszna strawa – kuchnia międzynarodowa
Czym zastąpić kawę?
Czym zastąpić kawę?
Jak żyli celebryci w XIX wieku?
Jak żyli celebryci w XIX wieku?
Wybieramy oczyszczacz powietrza
Wybieramy oczyszczacz powietrza
Technologie w służbie ekologii
Technologie w służbie ekologii
Patricia Kazadi w piosence „Natural”
Patricia Kazadi w piosence „Natural”
Pogoda na dziś
Pogoda na dziś
Jak radzić sobie z presją świetnej zabawy w Sylwestra?
Jak radzić sobie z presją świetnej zabawy w Sylwestra?
Pogodni TVN
Pogodni TVN
Sara Tucker wraz z mężem Witoldem Maliszewskim kolekcjonuje rękodzieło z całego świata. "Perełki" często znajdują na pchlich targach. - Kocham rzeczy z odzysku. Lubię znajdować stare rzeczy, które mają historię - wyjaśnia.

Polsko-brytyjska para

Sara Tucker przyjechała do Bogatyni w 1997 roku do pracy w tamtejszej elektrowni. - Przed przyjazdem sprawdziłam informację o tym miejscu i wiedziałam, że nazywane jest "czarnym trójkątem". Mówiło się, że jest dużo przemysłu i jest duże zanieczyszczenie powietrza, ale gdy tu przyjechałam, zakochałam się w tym miejscu - wspomina.

Tego samego roku do Bogatyni przyjechał przyszyły mąż Sary - Witold Maliszewski. Para poznała się podczas narad, ale to urodziny kobiety stały się pretekstem do nawiązania bliższej znajomości.

- Witek zapytał mnie wtedy, co zamierzam robić w moje urodziny. Odpowiedziałam, że wracam do mojego domu w Bogatyni i spędzę ten dzień sama. Powiedział, że tak nie może być. Przyjechał po mnie wystrojony w biały garnitur, z bukietem róż i zabrał mnie na kolację. Tak zaczęliśmy się regularnie spotykać i jesteśmy ze sobą do dziś - wyjaśnia Sara Tucker.

Dom pełen rękodzieła

Tak zrodziła się nie tylko ich miłość, lecz i wspólna pasja do kolekcjonowania przedmiotów z podróży z całego świata. Przystań dla pamiątek znaleźli na Dolnym Śląsku, gdzie się poznali. Tutaj zbudowali swój dom, który dzisiaj jest też otwartą galerią dla ludzi.

- Moja mama ma artystyczną duszę. Z kolei ojciec kolekcjonował antyki, więc nie miałam wyjścia. Zarazili mnie tym. Kocham rzeczy z odzysku. Lubię znajdować stare rzeczy, które mają historię. Nadawać im nowe życie, tak by znów wyglądały ładnie. (…) Nie są to antyki, nie kupuję ich w sklepie. Szukam ich na pchlich targach. Czasem zbieram rzeczy, które ludzie chcą wyrzucić - wyjaśnia Sara Tucker.

Kobieta przywozi też z podróży regionalne stroje, które niekiedy nosi na co dzień. W egzotycznych krajach nauczyła się od rzemieślników nowych umiejętności, a w Platerówce sama jest nauczycielką i prowadzi warsztaty z rękodzieła.

- Staram się to wszystko odtworzyć. Czuję się szczęśliwa, gdy wszystkie te piękne rzeczy mnie otaczają. (...) Myślę, że to istotne, by dbać o historię i tradycję - podkreśla.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości