Nastolatki porwane przez wiatr. Dziadek ruszył na pomoc

GettyImages-812404152_Easy-Resize
GettyImages-812404152_Easy-Resize

Zalew Wiślany. Dwie nastolatki pływające na windsurfingowych porwał wiatr. Świadkiem sytuacji był dziadek, który natychmiast ruszył na pomoc. Do akcji dołączyli policyjni wodniacy z Krynicy Morskiej.

DD_20240713_PP_WOPR_REP
Bezpieczeństwa nad wodą nigdy dość
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nastolatki porwane przez wiatr

Dla tej rodziny wypoczynek nad Zalewem Wiślanym zakończył się niebezpiecznie. Podczas gdy dziadek obserwował z lądu swoje wnuczki, te pływały w wodzie na deskach windsurfingowych. W pewnym momencie wiatr porwał nastolatki. Jak przekazuje oficer prasowa nowodworskiej policji młodsza aspirant Karolina Figiel, dziewczyny były oddalone od brzegu o około 400 metrów.

- 18-latka wraz z 12-latką pływały na deskach windsurfingowych i w pewnym momencie porwał je silny wiatr w głąb Zalewu Wiślanego, uniemożliwiając powrót do brzegu - poinformowała policjantka.

Dziadek ruszył na pomoc. Do akcji dołączyli policyjni wodniacy

Niebezpieczną sytuację dostrzegł 63-letni mężczyzna. Dziadek dziewczynek chwycił za deskę i ruszył na pomoc. Próbował dopłynąć do nastolatek. Chwilę później do akcji dołączyli policyjni wodniacy, którzy patrolowali zbiornik wodny. Wciągnęli na pokład trzy osoby i bezpiecznie eskortowali na brzeg.

Więcej przeczytasz na tvn24.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości