Poród inny niż wszystkie. Dzięki niemu wiadomo, co to znaczy "być w czepku urodzonym"

noworodek, dziecko
Josef Pichler/Pixabay
Poród w pęcherzu płodowym należy do rzadkości, ponieważ błona zwykle pęka i mówi się, że kobiecie "odeszły wody". Od jakiegoś czasu niektóre kliniki stosują cesarskie cięcie polegające na wyjęciu noworodka właśnie w worku owodniowym. Jakie są zalety tej metody?

Dziecko w czepku urodzone - co to znaczy?

Od czasu do czasu zdarza się, że noworodek opuszcza macicę matki w nienaruszonym worku owodniowym, zwanym inaczej pęcherzem płodowym. Mówi się wtedy, że takie dziecko jest w czepku urodzone.

Do zadań worka owodniowego należy zapewnienie płodowi optymalnych warunków do rozwoju w okresie ciąży. Zbudowany jest z dwóch błon płodowych: zewnętrznej (kosmówki) i wewnętrznej (owodni). Worek jest elastyczny i pęka dopiero wówczas, gdy dochodzi do skurczów macicy oraz akcji porodowej. Wypełnia się wodami płodowymi, które mają nie tylko chronić dziecko przed bakteriami, hałasem oraz urazami, ale również zawierają wiele cennych substancji odżywczych oraz pełnią ważną rolę w procesach przemiany materii malucha. Dzięki obecności wód płodowych dziecko może poruszać się w macicy.

Poród w worku owodniowym

Niektóre kliniki, także te w Polsce stosują innowacyjny sposób cesarskiego cięcia polegający na wyjmowaniu dzieci właśnie w pęcherzach płodowych. Metoda ta praktykowana jest przy porodach przedwczesnych. W przypadku tego sposobu nacięcie na skórze mamy jest takie samo jak w przypadku "zwykłej" cesarki i wykonuje się je przy pomocy laparotomii. Dzięki opisanej metodzie wcześniak nie odczuwa, że znajduje się już poza łonem mamy, a jego delikatne ciało jest chronione przez błonę.

Zobacz wideo: Pionierskie cesarskie cięcie u pacjentki z COVID-19

>>> Zobacz także:

Dorota Wellman przez wiele lat nie mogła zajść w ciążę. "Do piekła bym trafiła, żeby mieć dziecko"

Wstrząsający przypadek 33-latka z Alzheimerem. Żona o objawach jego choroby: "Wlewał mi wodę do gardła, tak, żebym się utopiła"

Agnieszka Włodarczyk trafiła do szpitala. "My już pani nie wypuścimy"

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości