Para jednopłciowa poprosiła przechodnia o zrobienie zdjęcia. Co się stało później? Zobacz nagranie

Para jednopłciowa poprosiła przypadkowego mężczyznę o zrobienie zdjęcia. Co się stało później? Zobacz nagranie
Czy jesteśmy tolerancyjni?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Niezależnie od płci, orientacji seksualnej, wieku czy miejsca zamieszkania - każdy ma prawo do miłości. I choć z biegiem lat polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej tolerancyjne, to jednak wciąż warto uczyć zarówno dzieci, jak i dorosłych akceptacji. Bartek Dajnowski, reporter Dzień Dobry TVN przeprowadził eksperyment i sprawdził, jak mieszkańcy małej miejscowości na Podlasiu reagują, widząc okazującą sobie czułość parę jednopłciową. Zobacz, co się wydarzyło podczas nagrywania materiału.

Tolerancja w małym mieście

W 2007 roku redakcja Dzień Dobry TVN z pomocą dwójki aktorów przeprowadziła eksperyment społeczny w Warszawie, w którym sprawdzała reakcje Polaków na pary jednopłciowe. "Nie wszyscy mają prawo kochać", "To wynaturzenie", "To nienormalne" - usłyszeliśmy blisko 17 lat temu od przechodniów.

Rok temu powtórzono ten eksperyment i okazało się, że jest znacznie lepiej. Ludzie w stolicy chętnie robili zdjęcia dwóm mężczyznom, którzy mówili, że są w związku. Widzowie naszego programu zwrócili jednak uwagę w mediach społecznościowych, że należy pojechać do mniejszego miasta i tam sprawdzić reakcje mieszkańców.

Reporter Bartek Dajnowski, ekipa Dzień Dobry TVN i dwójka aktorów - Mariusz i Bartek - udali się do Międzyrzeca Podlaskiego, by nagrać kolejny odcinek cyklu "Miejska dżungla". Nasi aktorzy prosili przypadkowe osoby o zrobienie pamiątkowej fotografii.

- Dzisiaj mamy rocznicę i chcemy sobie zrobić zdjęcie. My się tutaj poznaliśmy po prostu - tłumaczyli Mariusz i Bartek.

Zdecydowana większość mieszkańców Międzyrzeca Podlaskiego z bez problemu zrobiła chłopakom zdjęcie.

  • "To dla mnie normalne. Zrobiłem zdjęcie, bo prosili",
  • "Nie mam nic przeciwko temu, ale większość ma. Wiem to z doświadczenia",
  • "Dla mnie to jest obojętnie, bo każdy się rodzi z czym się rodzi, prawda?"

Podobnie zachowywały się kolejne osoby i bez problemu robiły zdjęcia, jednak wtedy na miejscu pojawił się mężczyzna, który choć wykonał fotografię naszym aktorom, to jednak po chwili okazało się, że nie jest przychylny parom jednopłciowych.

- Myślę, że to jakaś prowokacja z waszej strony. Taka moja opinia - stwierdził.

Mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego w rozmowie z Bartkiem Dajnowskim dodał: "Ja tylko toleruję mężczyznę i kobietę".

Po około godzinie nagrań mężczyzna wrócił w to samo miejsce, jednak w międzyczasie się przebrał, zmienił spodnie bluzę i kurtkę. Nasi aktorzy nie zauważyli, że już wcześniej prosili go o zrobienie zdjęcia. Mężczyzna wziął telefon i upuścił go. Po chwili znów komórka wypadła mu z rąk. Reporter Dzień Dobry TVN zapytał go, co się stało.

- Telefon mi upadł, ale nie mam czasu - powiedział przechodzień.

- Miałem wrażenie, że specjalnie panu wypadł - stwierdził Dajnowski.

- Co pan mówi? Jasna cholera. Ja nie wierzę. A co się stało? Dlaczego pan tak mówi? - odparł mężczyzna.

Jak potoczyła się ta sytuacja i co się stało później? Zobacz materiał wideo.

Czy jesteśmy tolerancyjni?

O wynikach ulicznego eksperymentu oraz o stosunku Polaków do par jednopłciowych rozmawialiśmy w studiu Dzień Dobry TVN z socjologiem Tomaszem Marcysiakiem oraz z Jakubem Bączkiem, trener mentalnym i psychologiem sportu, który dokonał coming outu.

- Dostrzegam różnicę, pomimo że faktycznie wnioski z reportażu są słodko-gorzkie. Z jednej strony świetnie, że i kobiety, i mężczyźni, bo stereotypowo postrzegamy mężczyzn jako bardziej homofobicznych, robią te zdjęcia. Za to brawa dla mieszkańców miasteczka. Z drugiej strony to smutne, że wystarczyła jedna osoba, żeby napędzić kolejne do biernej agresji, do wrogiego podejścia, do bycia przeciwko takiemu eksperymentowi społecznemu - zauważył Jakub Bączek.

W reportażu Barta Dajnowskiego mogliśmy zobaczyć, że wiele starszych osób z uśmiechem i akceptacją reagowało na aktorów wcielających się w parę jednopłciową.

- W badaniach tego typu organizowanych w wielu miejscach na świecie widać takie dwie zależności. Przede wszystkim to jest miejsce i przestrzeń, a druga rzecz to kontekst społeczny. On jest, wydaje mi się, ważniejszy niż miejsce. (...) Wielkość miasta wcale nie oznacza, że społeczeństwo jest bardziej otwarte. Przypisywałbym to kontekstowi społecznemu. Im bardziej konserwatywna społeczność, tym większy dystans - wskazał Tomasz Marcysiak.

Czy Jakub Bączek obawiał się dokonać coming outu?

- Jest jakieś takie dziwne zjawisko w mózgu, że zazwyczaj te negatywne rzeczy, które mogą się wydarzyć w przyszłości, bardzo przeceniamy, a nie doceniamy, kiedy myślimy o jutrze, co może się wydarzyć dobrego. Biorąc pod uwagę całość reakcji mojego środowiska, żałuję, że zrobiłem to tak późno, bo w 95 proc. były bardzo pozytywne - podkreślił nasz gość.

Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.

DD_20241008_Tolerancja_REP
Czy Polska staje się bardziej otwarta na różnorodność?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości