Metoda 10-10-10 może uratować ci życie? Psycholog: "Zyskujemy szansę"

Metoda 10-10-10. Jak to działa?
Metoda 10-10-10. Jak to działa?
Źródło: GettyImages/nikkimeel
Codziennie stajemy przed mniejszymi lub większymi dylematami, które potrafią spędzać nam sen z powiek. W takich momentach z pomocą może przyjść prosta, ale skuteczna metoda zasada 10-10-10. Na czym polega to podejście i jakie przynosi korzyści? O tym rozmawiamy z psychoterapeutką Jessicą Kmieć.
Kluczowe fakty:
  • Każdego dnia stajemy przed koniecznością podejmowania zarówno kluczowych, jak i bardziej błahych decyzji.
  • Aby pomóc nam rozsądnie zarządzać codziennością, amerykański mówca i coach liderów biznesu Marcel Schwantes przygotował pewną metodę.
  • Na czym polega zasada 10-10-10 i jak może nam pomóc?
DD_20221010_Psychologia_REP
Jak wspierać osoby w kryzysie psychicznym?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Czym jest metoda 10-10-10?

Codziennie podejmujemy wiele ważnych, jak i mniej istotnych decyzji. Czasem robimy to z pełną świadomością i poczuciem sprawczości, jednak zdarza się nam kierować emocjami, czego możemy żałować w przyszłości. Aby pomóc nam rozsądnie zarządzać codziennością, amerykański mówca i coach liderów biznesu Marcel Schwantes przygotował pewną metodę.

Ekspert sam używa jej od 20 lat w swojej pracy. Zasada 10-10-10 polega na rozważeniu, jak dana decyzja wpłynie nas zarówno dziś, jak i nawet za kilka lat. Gdy przychodzi nam podjąć bardzo ważną decyzję, a nie mamy zbyt wiele czasu na "za i przeciw", musimy zadać sobie trzy ważne pytania:

  • Jak będziesz czuć się z tą decyzją 10 minut? Pomyśl o natychmiastowych konsekwencjach decyzji.
  • Jak ta decyzja wpłynie na twoje życie w ciągu najbliższych 10 miesięcy? Skup się na średnio- i długoterminowych konsekwencjach.
  • Jak ta decyzja wpłynie na moje życie w ciągu dekady? Tu trzeba wziąć pod uwagę relację, karierę itp. 

Jak wykorzystać metodę 10-10-10 do poprawy jakości życia?

Czy metoda 10-10-10 jest naprawdę skuteczna? Jak możemy wykorzystać ją, by poprawić naszą codzienność? Jak tłumaczyła psycholog i psychoterapeuta Jessica Kmieć, zasada ta pozwala zdystansować się od emocji i spojrzeć w różny sposób na decyzję, dzięki uwzględnieniu różnych konsekwencji - natychmiastowych, średnioterminowych i długoterminowych.

- Umożliwia „przeniesienie się w przyszłość” i ocenę potencjalnych skutków naszych działań. W ten sposób osoba podejmująca decyzję zyskuje szansę, by nie działać pod wpływem impulsu, lecz świadomie wybrać rozwiązanie, zgodne z własnymi wartościami, priorytetami i długofalowymi celami. Zwiększa to prawdopodobieństwo podjęcia decyzji, której nie będziemy żałować - tłumaczyła ekspertka w rozmowie z redaktorką serwisu dziendobry.tvn.pl, Aleksandrą Matczuk.

Zasada może być bardzo przydatna przy decyzjach prywatnych, zawodowych i emocjonalnych, które powiązane są z ryzykiem, niepewnością lub dylematem o charakterze moralnym.

- Może pomóc, gdy zastanawiamy się, czy zmienić pracę, zakończyć relację, podjąć studia na nowym kierunku, czy zareagować np. na dany konflikt w sposób emocjonalny. Przykładowo, osoba zastanawiająca się nad konfrontacją z kimś bliskim może rozważyć, jak poczuje się zaraz po rozmowie, jak ta sytuacja będzie wyglądała za kilka miesięcy oraz za 10 lat będzie zadowolona z tego, że odważyła się powiedzieć prawdę. To także przydatne narzędzie przy decyzjach konsumenckich, ponieważ może pomóc powstrzymać się od impulsywnego zakupu i upewnić się, czy dana rzecz naprawdę będzie miała dla nas wartość w dłuższej perspektywie - dodała Jessica Kmieć.

Psychoterapeutka podkreśliła jednak, że sama metoda może być bardzo pomocna, ale nie zawsze wystarcza, by osiągnąć efekt.

- Dla niektórych osób, głównie tych, które mają trudności z regulacją emocji, niską samoświadomością, czy nie znających odpowiedzi na pytanie, co jest dla nich ważne w życiu, sama analiza czasowa może okazać się niewystarczająca. W takich sytuacjach kluczowe jest uwzględnienie dodatkowych narzędzi np. pracy z wartościami, zastanowienia się nad przekonaniami czy regulowania napięcia emocjonalnego. Zasada 10-10-10 działa optymalnie, jako element szerszego procesu refleksji i podejmowania decyzji, a nie jako jedyne narzędzie - powiedziała.

Kiedy metoda 10-10-10 nie zadziała?

Ekspertka zaznaczyła, że metodę 10-10-10 możemy łączyć z technikami wspierającymi autorefleksję i regulację emocji. Dobrze współgra z uważnością (mindfulness), uczy świadomego przeżywania chwili.

- Pomocne są także narzędzia z terapii poznawczo-behawioralnej, takie jak analiza myśli automatycznych i ich weryfikacja, które pomagają odróżnić emocjonalne reakcje od logicznego myślenia. Uzupełnieniem metody 10-10-10 może być także praca z wartościami, którymi kierujemy się w życiu, czyli refleksja nad tym, co jest dla nas naprawdę istotne - tłumaczyła rozmówczyni.

Kiedy metoda 10-10-10 się nie sprawdzi?

- W nagłych przypadkach np. sytuacjach kryzysowych lub momentach zagrożenia. Oprócz tego, osoby z trudnością przewidywania przyszłości, niską samoświadomością lub silną potrzebą kontroli, mogą utknąć w procesie analizowania. Czasem metoda może też przekształcić się w nadmierne analizowanie, czyli paraliż decyzyjny, jeśli traktujemy ją zbyt dosłownie lub boimy się pomyłki. Warto również pamiętać, że nawet najlepsza refleksja, nie pozwoli przewidzieć wszystkich zmiennych, dlatego nie chodzi o perfekcyjną decyzję, lecz o świadomy, zgodny z nami wybór - podsumowała Jessica Kmieć.

podziel się:

Pozostałe wiadomości