Historia Zofii Zajczyk
Agata Tuszyńska napisała przejmującą książkę o przeżyciach Zofii Zajczyk. - To jest historia niezwykła. Historia małej dziewczynki, która była przechowywana w piwnicy w warszawskim getcie. Jej mama, Natalia Zajczyk, pomagała jednocześnie innym dzieciom. Usłyszałam tę historię po raz pierwszy bardzo, bardzo dawno temu w Izraelu, kiedy spotkałam Zosię Zajczyk. Ona mi opowiedziała to, co przeżyła w getcie, a ja nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Nie potrafiłam tego tekstu napisać przez 20 lat, aż w końcu się udało, powstała książka. I teraz dzięki naszej producentce Krystynie Lewenfisz, która zdecydowała się opowiedzieć tę historię światu w innym wymiarze, niż słowo na papierze, powstaje spektakl - powiedziała Agata Tuszyńska.
Dlaczego pisarce było tak trudno opisać te historię? - Miałam przed sobą dojrzałą kobietę, która mówiła do mnie po polsku głosem dziecka. Język, jakim posługiwała się, był językiem zakonserwowanym w jej pamięci. Zosia i jej mama wyjechały z Polski w roku 1950 i ona była tutaj już tylko przejazdem. Ten język to było jej dzieciństwo, najstraszniejsze, wojenne przeżycia i jednocześnie jej miłosny, najczulszy język w stosunku do matki, która ją ocaliła - wyjaśniła pisarka.
Spektakl "Mama zawsze wraca"
Za reżyserię spektaklu "Mama zawsze wraca" odpowiada Marek Kalita, a na scenie zobaczymy znaną aktorkę Aleksandrę Popławską. Partnerować jej będzie Maja Pilarczyk. - Czasami jesteśmy mamą i córką, czasami obie jesteśmy Zosiami. Nazwałabym to balladą o tej historii, żeby odciążyć temat, który jest bardzo mroczny. 3-letnie maleństwo zamknięte w piwnicy, dziewczynka, która wiele zapamiętała z tego czasu, jest to wstrząsająca historia. Żeby to odciążyć i nadać temu wymiar dziecięcej wyobraźni, wprowadziliśmy świat projekcji i Maję Pilarczyk, która występuje jako moje młodsze alter ego - przyznała Popławska.
Po niespełna 80 latach od wydarzeń z warszawskiego getta, historia znowu się powtarza. W Ukrainie toczy się wojna, gdzie dzieci przeżywają to, co niegdyś mała Zosia Zajczyk. - Niestety, nie uczymy się z historii. Historia nie jest nauczycielką życia. Nagle moja książka nabrała złowrogiego wymiaru. Zosia wierzyła, że mama zawsze wraca i ja chciałbym wierzyć w ten powrót mamy dla wielu setek czy tysięcy ukraińskich dzieci. Natalia Zajczyk sprawiła, że Zosia bała się mniej. Opowiadała jej o świecie wyobrażonym, o świecie, który był napełniony i miłością, i czułością. Pielęgnowała nadzieję. Dzisiaj tej nadziei bardzo potrzeba - podsumowała Agata Tuszyńska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Historia polskiej lekarki Aliny Margolis-Edelman. "Trudno było ją doścignąć"
- Qczaj pokazał zdjęcia z trudnego okresu w życiu. "Depresja zabijała mnie od środka"
- Matylda Damięcka przygotowała testament: "Walić konwenanse". Jak ma wyglądać jej pogrzeb?
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: gettyimages/ kati1313