Miss Polski zamordowana przez stalkera. "Dla niej najważniejsze było macierzyństwo"

Miss Polonia
Miss Polski zamordowana przez stalkera
Źródło: Dzień Dobry TVN
30 lat samotności, wspomnienia zamknięte w pudłach i tragedia, która odcisnęła piętno na całym życiu. W Dzień Dobry TVN przybliżamy historię Agnieszki Kotlarskiej, Miss Polski 1991 oraz jej bliskich - oczami Jarka, ojca ich córki.
Kluczowe fakty:
  • Agnieszka Kotlarska zdobyła tytuł Miss Polski 1991 i zrobiła karierę międzynarodową, ale najważniejsze było dla niej macierzyństwo.
  • Po zabójstwie Agnieszki jej mąż przez prawie 30 lat wychowywał córkę sam, chroniąc ją przed traumą.
  • Mąż wspomina trudne chwile, proces sprawcy i sposób, w jaki córka dopiero teraz poznaje historię matki.

Miłość i kariera Agnieszki Kotlarskiej

Historia ich związku zaczęła się w Wrocławiu, podczas konkursu Miss, który organizował Jarosław Świątek. Wspomnienia o pierwszym spotkaniu i rozkwitającej miłości wciąż są żywe.

- Nie jestem przekonany, czy Agnieszka od pierwszego wejrzenia zauważyła Jarka, ale z Jarka strony to absolutnie strzał pioruna - mówi mąż modelki.

- To było w pałacyku na wyborach Miss Wrocławia. Myśmy wtedy organizowali te wybory. Ja byłem organizatorem – dodaje.

Ich uczucie rosło mimo młodego wieku Agnieszki i różnicy, jaka ich dzieliła. Z czasem zdobyła międzynarodową sławę, spotykając największe gwiazdy modelingu, ale zawsze pozostawała wierna swoim wartościom.

- Kiedy robiła karierę w Stanach w latach 90. i chodziła z supermodelkami tamtych czasów po wybiegach, to kiedy była tutaj w Polsce podpytywana o Kate Moss, o Naomi Campbell, z którymi się spotykała, to ona nigdy nie chciała o nich plotkować – wspomina.

- My ją pamiętamy jako miss, królową piękności, ale dla niej najważniejsze było macierzyństwo – podkreśla mąż.

Mąż Agnieszki Kotlarskiej - życie po stracie

Wspomnienia o dramatycznym wydarzeniu są wciąż żywe, a Jarosław Świątek opisuje szczegóły tamtego dnia i późniejszych konsekwencji. - Widzę dokładnie, jak wychodziliśmy, jak ten człowiek przyszedł i walił w dach samochodu, jak wysiadłem, jak leżałem, jak mnie atakował nożem – relacjonuje.

- W samochodzie była Patrycja, która bardzo płakała, bo ona to widziała, dwa i pół roku – opowiada mężczyzna.

Po śmierci Agnieszki Jarek przez długi czas dbał o bezpieczeństwo córki i wychowywał ją samotnie. - Patrycja mnie właściwie uratowała – podkreśla.

- Musiałem stworzyć taki parasol ochronny, mieć oczy wkoło głowy. Zmienialiśmy miejsce zamieszkania – zaznacza. Dopiero teraz córka zaczyna poznawać historię matki, a żałoba pozostaje częścią ich życia, zamknięta w pudełkach wspomnień.

- Ta żałoba cały czas była i była nieprzepracowana, zamknięta w tych pudłach – pokazuje mąż Agnieszki Kotlarskiej.

- Cmentarze mają ten urok, że można przemyśleć swoje życie, to, co się zdarzyło. Promyk nadziei i radości – kończy.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Śniadania, które opowiadają historie 
Materiał promocyjny

Śniadania, które opowiadają historie