Znany raper i jego 5-letnia córka zostali zamordowani w biały dzień. Padło ponad 20 strzałów

świeczki, Lil Ronnie z córką
Raper Lil Ronnie i jego 5-letnia córka zginęli w strzelaninie
Źródło: Getty Images, Instagram/@hoodfamelilronnie

Amerykański raper Ronnie Jackson, znany szerzej jako Lil' Ronnie zginął podczas strzelaniny, do której doszło w biały dzień na terenie myjni samochodowej w mieście Forest Hill w Teksasie. Śmierć w wyniku ataku uzbrojonych napastników poniosła również córka producenta muzycznego. Dziewczynka dzień wcześniej obchodziła 5. urodziny. Służby zidentyfikowały jednego z potencjalnych sprawców.

Nie żyje Lil' Ronnie. Raper i jego 5-letnia córka zginęli w strzelaninie

Do tej tragedii doszło w poniedziałek, 3 marca tuż przed godz. 11:00 na myjni Slappy's przy ulicy Forest Hill Drive, na północ od autostrady I-20 w miejscowości Forest Hill w Teksasie. Z relacji obecnej na miejscu zdarzenia kobiety, która jest siostrą mamy napadniętego Lil'a Ronniego, wynika, że sprawcami byli dwaj czarnoskórzy mężczyźni w niebieskich dżinsach i szarych bluzach.

Napastnicy wysiedli z białego samochodu marki KIA, uzbrojeni podeszli do auta rapera i otworzyli ogień. Inny świadek ataku w rozmowie z fotoreporterem CBS News Texas wyznał, że usłyszał od 20 do 30 oddanych strzałów. W wyniku tragedii zginął nie tylko znany producent muzyczny (który współpracował z takimi gwiazdami jak: Britney Spears, Usher, Mary J. Blige i Ciara), lecz także jego 5-letnia córka.

Służby przekazały, że jeden z podejrzanych został już zidentyfikowany. Dla dobra śledztwa funkcjonariusze nie podają do wiadomości publicznej nazwisk potencjalnych sprawców. Mundurowi wydali nakaz aresztowania za napaść ze skutkiem śmiertelnym z użyciem broni.

Zabójstwa w Forest Hill

Tragedia, która dotknęła rapera Lil'a Ronniego i jego córkę, nie jest pierwszą, o której w ostatnich tygodniach mówi się głośno w miejscowości Forest Hill w Teksasie. Od początku roku doszło tam bowiem już do kilku podobnych morderstw i strzelanin.

Zaledwie kilka dni temu śmierć poniosła 36-letnia kobieta, która przebywała na terenie własnej posesji. Zbłąkana kula przeniknęła przez ogrodzenie i trafiła w siedzącą przy ognisku mieszkankę Forest Hill.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości