Martyna Wojciechowska odwiedziła Gruzję
Martyna Wojciechowska po raz kolejny wyruszyła w świat, by przeprowadzać rozmowy z inspirującymi bohaterkami. W 4. odcinku programu "Kobieta na krańcu świata" spotkała się z wyjątkową mieszkanką Gruzji, która postanowiła rozwiązać pogłębiający się problem bezpłodności, przeciwstawiając się tym samym patriarchalnym tradycjom swojego kraju.
Mariam Kukunashvili to bardzo barwna i ciekawa osoba. Można ją zresztą zaobserwować na social mediach, jest jak kolorowy ptak. Byłam bardzo zdumiona, kiedy ją poznałam, bo ona zupełnie wyrywa się z wizerunku typowej gruzińskiej kobiety
- zauważyła Martyna Wojciechowska. Dodała też, że Mariam to niezwykle silna i przedsiębiorcza osoba. Co ciekawe, nieprzeciętne ambicje pozwoliły jej dołączyć do grona najbogatszych przedstawicielek płci pięknej w Gruzji.
Prowadząca program "Kobieta na krańcu świata" zdradziła, że decyzja o rozpoczęciu tak wyjątkowej działalności nie była w tym wypadku przypadkowa. Gruzińska lekarka podjęła ją za sprawą własnych, niezwykle trudnych doświadczeń.
- Dla kobiet bezpłodność jest powodem do wielkiego wstydu. Co więcej, często zdarza się, że to mężczyzna jest bezpłodny, ale to nie ma żadnego znaczenia. To kobieta jest obwiniana za to, że nie może urodzić dziecka. Mariam przeszła bardzo długą drogę, zanim znalazła się w tym punkcie, w którym jest teraz. Dramatycznie walczyła o dziecko, różnymi metodami. W ciągu pięciu lat jedenaście razy poddała się zabiegom in vitro i niestety wszystkie skończyły się niepowodzeniem. Ona była już na granicy wyczerpania nerwowego i fizycznego - wyjaśniła Martyna Wojciechowska.
Mariam Kukunashvili i jej mąż skorzystali zdecydowali się skorzystać z usług surogatek. Obecnie spełniają się w roli rodziców trójki dziesięcioletnich dzieci. Bohaterka 4. odcinka programu "Kobieta na krańcu świata" przez lata nie mogła poradzić sobie z problemem bezpłodności i właśnie dlatego postanowiła nieść pomoc innym. Wspiera młodych ludzi w przeprowadzaniu zabiegów in vitro, pośredniczy też pomiędzy parami z całego świata a surogatkami, które dostają od niej pracę
- Mogę sobie wyobrazić, że ten odcinek wzbudzi duże emocje. Surogacja to jest taki temat, który nie do końca jest zrozumiany i nie w każdym kraju ma taki sam status - podsumowała Martyna Wojciechowska.
"Kobieta na krańcu świata" w Gruzji
Dla mieszkańców Kaukazu rodzina stanowi najwyższą wartość, dlatego bezpłodność uznawana jest tam za temat tabu. Bohaterka programu "Kobieta na krańcu świata" zaoferowała bezdzietnym parom możliwość skorzystania z usług surogatek, czyli matek zastępczych, które sprowadzają na świat potomstwo dla wybranych opiekunów.
Praktycznie nic o nich nie wiem, poza tym jak się nazywają. Komunikacją zajmuje się wyznaczona do tego osoba. Wyobrażam sobie szczęście tych ludzi, gdy zostaną rodzicami, bo pamiętam jak sama byłam szczęśliwa gdy zostałam mamą. Przykro mi na myśl, że ktoś może nie móc mieć dziecka. Dlatego cieszę się, że mogę pomóc innym poczuć to szczęście
- wyznała surogatka, która zdecydowała się urodzić dziecko w ramach współpracy z kliniką Mariam Kukunashvili.
Działalność gruzińskiej lekarki przełamuje schematy w patriarchalnym i bardzo konserwatywnym kraju, a jednocześnie przywraca nadzieję ludziom, którzy pragną cieszyć się błogosławieństwem, jakim jest wychowywanie potomstwa.
- Gdy policzymy surogację i zabiegi invitro razem, w ciągu dwunastu lat pomogliśmy przyjść na świat w sumie około 7 tys. dzieci - podsumowała Mariam Kukunashvili.
Matka 7000 dzieci. Zobacz wideo:
Zobacz także:
- Katarzyna Błażejewska-Stuhr wspiera uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. "Z tego rodzi się dobro"
- Zazdrość o sukcesy partnera i partnerki. Jak sobie z nią poradzić?
- "To najpiękniejsza i najtrudniejsza droga". Aleksandra Domańska szczerze o macierzyństwie
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN