To nie moda, to powrót do korzeni, ale w nowym wydaniu. Zarówno popularni w sieci influencerzy, jak i telewizyjne gwiazdy nie wstydzą się swojego języka. Wręcz przeciwnie - są dumni z tego, że mówią gwarą i robią z tego trend w mediach społecznościowych. Zobacz reportaż Tomasza Brzozy dla Dzień Dobry TVN. Z kolei w studiu naszego programu pojawili się Krzysztof Hanke, Szymon Chyc-Magdzin oraz Radosław Liszewski.
- Popularni influencerzy i gwiazdy telewizyjne chętnie mówią gwarą.
- Media społecznościowe stały się przestrzenią, gdzie młodzi Ślązacy, Kaszubi czy Górale pokazują, że ich język nie odszedł do lamusa.
- Krzysztof Hanke, Szymon Chyc-Magdzin oraz Radosław Liszewski gościli w Dzień Dobry TVN i opowiedzieli o swoich rodzinnych regionach, z których pochodzą.
Influencerzy podbijają Internet gwarą
Kamil Schagii jest znanym twórcą internetowym ze Śląska. Mówi gwarą i nagrywa zabawne filmiki.
- My od zawsze godali. Jo żech się wychował w Maciejkowicach. To jest taka mała dzielnica Chorzowa i tam wszyscy godali. My w doma godali, na placu godali. Jedyną rzeczą, która mówiła po polsku, był telewizor albo radio, a tak to ino godka. Niedziela na obiad zawsze musiał być rosół, kluski, modro kapusta, rolada albo kura z bratruły [piekarnika - przyp. red.]. Żur co sobota, to takie śląskie tradycje. To było fest u nas ważne - powiedział Kamil. [pisownia oryginalna]
Marek Pawlikowski z Podhala propaguje w mediach społecznościowych góralską kulturę i tradycję.
- W chałupie nikt się tego nie wstydzi. Mama co niedzielę do kościoła chodzi po góralsku. Zawse godali po góralsku w szkole, między kolegami. No jedynie co ktosik przyjechał z Polski, to my nie godali po pańsku, ino my go ucyli gadać po góralsku - podkreślił Marek. [pisownia oryginalna]
Z kolei influencerka Karolina Stankowska pochodzi z Kaszub. - To jest moja tożsamość i ja uważam, że to, co mamy, czyli język kaszubski, to nas naprawdę wyróżnia w skali Polski, bo jest to język jedyny uznany w Polsce, dodatkowy język. Jestem bardzo, bardzo dumna ze swojego pochodzenia - wyznała.
Media społecznościowe, w tym TikTok, stał się przestrzenią, gdzie młodzi Ślązacy, Kaszubi czy Górale pokazują, że ich język nie odszedł do lamusa.
Cały reportaż znajdziesz w materiale wideo.
W studiu Dzień Dobry TVN kontynuowaliśmy temat związany z gwarą. Na naszych kanapach pojawili się: aktor i satyryk Krzysztof Hanke, skrzypek i wokalista zespołu Future Folk Szymon Chyc-Magdzin oraz wokalista Radosław Liszewski.
Krzysztof Hanke potrafi automatycznie przestawić się ze śląskiego na polski.
- To nie jest problem. Koledzy z branży kabaretowej nas za to cenią, bo my między sobą rozmawiamy po śląsku i w jednym zdaniu potrafimy to zmienić i nagle mówimy zupełnie innym językiem. (...) W szkole nie mogliśmy mówić po śląsku, bo to było tępione za komuny. Tylko na przerwach rozmawialiśmy po śląsku - powiedział satyryk.
Radosław Liszewski pochodzi z Podlasia i opowiedział o różnicach w gwarze w zależności od położenia geograficznego.
- Ja bym Podlasie podzielił na dwa takie regiony, bo ta naleciałość, te hybrydy wszelakie językowe, one powstają zazwyczaj w regionach przygranicznych Augustów, Sokółka, Dąbrowa Białostocka, aż po Krynki, przez cały Białystok, to mamy granicę z Białorusią. I tam jest to takie typowe białostockie śledzikowanie. A z kolei Suwalszczyzna, Sejny, Puńsk i te rejony, z których ja pochodzę, to są rejony przygraniczne z Litwą. W tej gwarze też sylaby są przeciągane, mamy swoje nazewnictwo, ale brzmi to trochę inaczej niż w Białymstoku - wyjaśnił wokalistka.
Liszewski przyznał, że często mówi np. "dla mnie" zamiast "mnie" lub "mi" i użył tego gwarowego zwrotu w swojej słynnej piosence "Ona tańczy dla mnie".
- Jak pojechałem do Lublina i powiedziałem "Daj dla mnie szklankę", to wszyscy byli zdziwieni, co powiedziałem. Ale co złego powiedziałem, dlaczego niepoprawnie? A ja użyłem to nawet w piosence "Ona tańczy dla mnie". Musiałem to z gwary zaczerpnąć, ale zupełnie nieświadomie - wyjaśnił Radosław.
Dalszą część rozmowy znajdziesz w rozmowie poniżej.
Zobacz także:
- Na czym polega magia Podlasia? "To jest dobrodziejstwo"
- Magiczne święta na Kaszubach. "Miała znaczenie magiczne, ochronne i lecznicze"
- Gwiazdka Michelin z Podhala. Jak Przemek Sieradzki zdobył prestiżowe wyróżnienie?
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Tomasz Brzoza
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News