Najmłodszy szef kuchni w Polsce z gwiazdką Michelin, Przemek Sieradzki, opowiedział o swojej niezwykłej drodze do sukcesu. Przez chęć zostania księdzem, aktorem, aż do ostatecznej decyzji o poświęceniu się gotowaniu. Wszystko to w malowniczym otoczeniu Podhala, gdzie powstała restauracja, która przyniosła mu prestiżowe wyróżnienie.
Przemek Sieradzki o swojej drodze na kulinarny szczyt
Przemek Sieradzki, krakowianin, to najmłodszy szef kuchni w Polsce, który zdobył gwiazdkę Michelin. To także jedyny kucharz, który tego dokonał, nie pracując nigdy wcześniej w żadnej gwiazdkowej restauracji. Jego marzenia o karierze zaczęły się od pomagania babci w kuchni. Po skończeniu szkoły, Przemek zaczął pracować w krakowskich restauracjach, gdzie nabrał przekonania, że to, co chce robić w życiu, to gotowanie na najwyższym poziomie.
- Zawsze gdzieś tam mama, babcia piekły, bo zawsze gdzieś tam pomagałem babci i stwierdziłem, że po prostu zostanę cukiernikiem czy też kucharzem. To było takie naturalne i coś, co chciałem w to pójść - powiedział kucharz.
Najmłodszy kucharz w Polsce z gwiazdką Michelin
Sześć lat temu jeden z przyjaciół zaproponował mu pracę w nowo powstającej luksusowej restauracji w Kościelisku. Przemek, nie zastanawiając się długo, zdecydował się na tę niezwykłą przygodę. Po kilku miesiącach pracy w restauracji młody szef kuchni musiał nauczyć się kuchni podhalańskiej i stworzyć nowoczesne wersje tradycyjnych dań.
- Nawet nie pytałem obecnej dziewczyny, czy mogę jechać, tylko przyszedłem i powiedziałem całej mojej rodzinie, że wyjeżdżam na Podhale. Kiedy tu przyjechałem, to tu była jeszcze budowa. Nie było schodów, kuchnia była w trakcie budowy. Prace, które tu wykonywaliśmy, od odśnieżenia, po malowanie ścian, planowanie menu, szukanie dostawców. W przerwach na budowie gotowaliśmy i wtedy było dużo prób - opowiedział kucharz.
- Jak szukaliśmy ziemniaka do purée, najpierw wybieraliśmy sześć ziemniaków, które nam odpowiadają smakowo. Dopiero na tych sześciu ziemniakach dokonywaliśmy różnych prób purée ziemniaczanego. Mieliśmy w pewnym momencie chyba 32 próby purée. I tak z większością rzeczy, na przykład ser. Mam zeszyt, gdzie jest zapisane jaki ser i jak smakuje, żebyśmy mieli z czego wybrać i świadomie to wybierać - dodał Przemek.
Po kilku miesiącach działania restauracji Przemek został jednym z dwóch szefów kuchni. Jednak od ponad trzech lat pełni te funkcje już samodzielnie. - Szybko musieliśmy się nauczyć kuchni podhalańskiej, tych tradycyjnych dań, jak one powinny smakować. Je utożsamić z tym miejscem, ale też w nowoczesny sposób je podać - wskazał mężczyzna.
Praca na tak wysokim poziomie wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. - Powstał dylemat, czy wybrać pracę, czy dziewczynę, bo niekoniecznie twój partner, partnerka są tak samo w tej twojej pasji. Czy wybrać pracę po 280-320 godzin, czy zostać w związku. Dziś jestem tu. To nie był prosty wybór - powiedział szef kuchni.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kluski na słodko i wytrawnie. Proste przepisy zwyciężczyni "MasterChefa"
- Biszkopt – przepis na biszkopt bez zakalca
- Serowe i rozgrzewające przysmaki Lary Gessler idealne na zimowe popołudnia
Autor: Agnieszka Mrozińska
Reporter: Agnieszka Reczek-Bogacka
Źródło zdjęcia głównego: ddtvn