"Kurde" jest wulgarne czy potoczne? "Język się zmienia"

"Kurde" to wulgaryzm, a może element mowy potocznej? "Jest takim wytrychem"
“Kurde” - nadal wulgaryzm czy element mowy potocznej? (napisy)
Źródło: Dzień Dobry TVN
Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało zmianę nazwy Kwalifikowanej Usługi Rejestrowanego Doręczenia Elektronicznego - w skrócie KURDE. To reakcja na petycję złożoną przez obywatela, który dostrzegł problem w akronimie brzmiącym jak popularne w mowie potocznej słowo. Czy "kurde" to wulgaryzm? O różnych aspektach języka polskiego mówili w Dzień Dobry TVN aktorka i pisarka Laura Łącz, filolożka polska Aneta Korycińska oraz działacz na rzecz praw uczniów i youtuber Lesław Dzik.

Czy "kurde" jest wulgarne?

Słowo "kurde" zwykle używane jest w sytuacjach, kiedy nie chcemy wypowiedzieć popularnego przekleństwa.

- Jest to właściwie eufemizm, więc to bardzo dobrze, że jesteśmy w stanie dopasować słowo do sytuacji i nadal możemy wyrazić złość, frustrację albo nawet zdziwienie. Jest takim wytrychem w wielu sytuacjach - powiedziała Aneta Korycińska.

Kto ustanawia granice języka i decyduje o tym, które słowa są dopuszczalne, a których nie wypada mówić?

- Ludzie. My się oswajamy z wieloma formami. Dzisiaj nadal oburzenie wywołują formy neutratywów, czyli mówienie do osób np. niebinarnych "ono". Jeżeli to jest często używane w danym środowisku, to te osoby nie są zdziwione. Tak samo z feminatywami. Jeżeli nie słyszymy danego feminatywu, to ono też wywołuje dziwne reakcje - wskazała filolożka polska.

Jakiego języka używa młodzież?

Co roku dużą popularnością cieszy się plebiscyt Młodzieżowe Słowo Roku. Czy młodzi ludzie rzeczywiście używają tych słów, które zajmują wysokie miejsce językowym w konkursie?

- Robiąc sobie research do tego odcinka, zorientowałem się, że w 10-15 moich najpopularniejszych filmach na YouTubie, a to są naprawdę popularne filmy, to tam w ogóle nie ma żadnych słów z Młodzieżowego Słowa Roku. Co najmniej połowa z tych słów to jest po prostu wydmuszka - stwierdził Lesław Dzik. - To są takie trendujące ciekawostki, które pojawiają się na 1-2 lata i potem znikają. Tylko niektóre z tych słów przenikają już do powszechnego młodzieżowego języka, na przykład słowo "cringe". To jest mowa potoczna od wielu lat - dodał youtuber.

Jak język młodzieżowy wpływa na polszczyznę?

Czy nasz język będzie dążył do skrótów i uproszczeń?

- Jest takie ryzyko. Kiedy wprowadziliśmy media społecznościowe, przyspieszyliśmy nasze wypowiedzi. Ekonomia języka staje się decydująca. Stosujemy skróty, zapożyczenia, skróty z zapożyczeń. Na pewno ten język się zmienia, ale nadal warto wspominać, że w sytuacjach oficjalnych stosujemy jednak inne formy wypowiedzi. Mamy piękny język, a te skróty były już wcześniej. Chociażby słowo "git", które jest uznane za boomerskie. Ja go używam całe życie, pewnie wzięło się jeszcze z czasów mojego gimnazjum. W takich sytuacjach nieoficjalnych jestem w stanie go użyć. I czy to psuje mój język też? Nie. Bo jesteśmy w różnych sytuacjach komunikacyjnych. I to ta sytuacja komunikacyjna wymusza na nas dobór słownictwa - wskazała Aneta Korycińska.

Całą rozmowę z gośćmi znajdziesz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości