Dlaczego Polacy wpadają w spiralę zadłużenia? "To jest temat tabu"

Dlaczego wpadamy w spiralę zadłużenia?
Dlaczego tak łatwo wpaść w spiralę zadłużenia?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Badania pokazują, że coraz więcej Polek i Polaków jest zadłużonych. Dlaczego zaciągamy pożyczki? O tym w Dzień Dobry TVN rozmawiali dziennikarka Aleksandra Gałka-Reczko, Emilia, która była zadłużona oraz Jarosław Wykurz i Yuliia Litsiiuk, uczestnicy programu "Życie na kredycie". Kim jest "dłużnik solidarny"?

Dlaczego Polacy się zadłużają?

Emilia była zadłużona na prawie 100 tysięcy złotych. Przyznała, że tak naprawdę nie potrzebowała tych pieniędzy. Wydawała je na "fanaberie i chwilowe zachcianki".

- Wtedy komfortem było jeżdżenie taksówkami po mieście, imprezy, wyjścia, kosmetyki, dobra zabawa - wyliczała nasza gościni.

Duży kredyt zaciągnęli też Jarosław Wykurz i Yuliia Litsiiuk. Ich miesięczna rata to 20 tysięcy złotych.

- Nasze biznesy prowadzimy w miejscowości turystycznej, gdzie występuje sezonowość. Odpowiedzialność polega na tym, żeby w sezonie zarobić na nie sezon. Miesiące są różne. Są takie, że trochę brakuje, ale są miesiące, kiedy jest dużo turystów i gdzie możemy ten budżet nadrobić. Odpowiedzialność polega na tym, żeby środki przytrzymać na te okresy martwe - tłumaczył uczestnik 7. edycji programu "Życie na kredycie", przedsiębiorca w branży turystycznej i spożywczej.

Kim są osoby, które się zadłużają?

- Chcielibyśmy myśleć o zadłużonych Polakach jako konsumpcjonistach, którzy próbują dogonić zachód. Ale to nie do końca jest tak, wielu z nas wciąż żyje się bardzo trudno, dlatego się wspieramy tymi kredytami. Wspólne mianowniki, przychodzi mi kilka do głowy, m.in. nadmierny optymizm w kwestii finansów. Mamy podejście "jakoś to będzie". Drugi wspólny mianownik to, to, że wciąż brakuje nam edukacji finansowej. Nie rozmawiamy o pieniądzach, to jest temat tabu. Ten brak rozmów o pieniądzach nam po prostu szkodzi. Nie chcę nas namawiać, żebyśmy w sensacyjny sposób rozmawiali o pieniądzach i np. plotkowali o tym, ile Robert Lewandowski wydał na swój zegarek, tylko raczej w rozsądny, edukacyjny sposób, który mam się przysłuży - podkreśliła Aleksandra Gałka-Reczko, dziennikarka, autorka książki "Dług. Reportaże spod kreski".

Warto dodać, że zdarzają sytuacje, gdy ktoś dziedziczy czyjeś długi.

- W polskim prawie funkcjonuje coś takiego jak dłużnik solidarny. W momencie, kiedy młody człowiek, jednak wciąż dziecko, bo kiedy mamy 18 lat to tylko formalnie jesteśmy dorosłymi ludźmi, zdmuchuje 18. świeczek na swoim torcie, staje się współodpowiedzialny. To jest historia jednej z moich bohaterek, Barbary, odsyłam do książki, to był dla niej początek wielu reperkusji. Okazuje się, że takich ludzi jest więcej - podkreśliła.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości