Brzmi znajomo? To klasyczna scena z tradycyjnej kuchni. Ale teraz wyobraź sobie zupełnie inny scenariusz. Wkładasz składniki do kompaktowego urządzenia, wybierasz przepis na ekranie, a resztę robi za Ciebie technologia. Bez rozgrzewania piekarnika, bez nadzoru, bez stresu. Tak właśnie gotuje Philips Ovi Smart 2.0 airfryer, który sprawia, że domowe posiłki stają się proste, szybkie i przyjemne. Zamiast "muszę coś ugotować", zaczynasz myśleć: "co dziś dobrego przygotuję?”.
Szybciej niż kiedykolwiek – bo czas to luksus
W dzisiejszym świecie czas stał się luksusem. Każda minuta jest na wagę złota – szczególnie wtedy, gdy po pracy marzysz o ciepłym, domowym posiłku. W tradycyjnej kuchni przygotowanie obiadu potrafi zająć nawet godzinę. Z Ovi Smart 2.0 skracasz ten czas o połowę – a często jeszcze bardziej. Dzięki technologii RapidAir, gorące powietrze krąży wokół potrawy z niezwykłą precyzją, pozwalając jej upiec się 1,5 razy szybciej niż w piekarniku – i to bez konieczności wstępnego nagrzewania.
W praktyce oznacza to, że możesz wrócić z pracy, włożyć kurczaka z warzywami do airfryera, usiąść na chwilę z książką, a po dwudziestu minutach czeka na Ciebie aromatyczny, gotowy posiłek. To nie tylko oszczędność czasu, ale też pewność, że każda potrawa wyjdzie idealnie – bez konieczności sprawdzania co pięć minut, czy "już gotowe".
Zdrowiej, ale bez kompromisów w smaku
Kiedyś "zdrowe jedzenie" brzmiało jak synonim kompromisu – mniej smaku, mniej przyjemności, więcej obowiązku. Na szczęście te czasy minęły. Z Philips Ovi Smart 2.0 gotujesz z minimalną ilością oleju – nawet do 99% mniej tłuszczu, a potrawy i tak pozostają chrupiące, soczyste i pełne aromatu.
To zasługa precyzyjnej kontroli temperatury i cyrkulacji powietrza, która pozwala wydobyć naturalny smak składników bez potrzeby smażenia w głębokim tłuszczu. Frytki są złociste, kurczak chrupiący z zewnątrz i miękki w środku, a warzywa zachowują swoją świeżość i kolory. Dla jednych to sposób na zdrowsze gotowanie, dla innych – po prostu sposób na to, by jedzenie znowu smakowało tak, jak powinno.
Jedno urządzenie, tysiące możliwości
Kiedyś każda potrawa oznaczała inne naczynie: patelnia, garnek, piekarnik, blender, a potem – zmywanie. Dziś wystarczy jedno urządzenie, które potrafi wszystko. Philips Ovi Smart 2.0 to nie tylko airfryer, ale prawdziwe centrum dowodzenia w kuchni. Dzięki 22 funkcjom gotowania możesz przygotować wszystko – od tostów na śniadanie, przez zapiekanki, aż po domowe ciasto.
Urządzenie automatycznie dopasowuje temperaturę, czas i przepływ powietrza do konkretnego dania, więc nie musisz się martwić, że coś przypalisz lub nie dopieczesz. A jeśli zabraknie Ci inspiracji, aplikacja HomeID otworzy przed Tobą świat kulinarnych możliwości. Tysiące przepisów, które możesz realizować krok po kroku – z pomocą termometru, który dba, by stek wyszedł dokładnie taki, jak lubisz. To jak prywatny szef kuchni, tylko bez jego rachunków.
Mniej rachunków, mniej bałaganu, więcej spokoju
W tradycyjnej kuchni każda potrawa oznacza nie tylko zużycie energii, ale też bałagan i sprzątanie. Z Ovi Smart 2.0 gotowanie staje się ekonomiczne i czyste – urządzenie zużywa do 50% mniej energii niż piekarnik, a do tego wymaga minimalnej ilości oleju. Wnętrze airfryera jest łatwe do czyszczenia, a większość elementów można po prostu włożyć do zmywarki.
To oszczędność nie tylko pieniędzy, ale i nerwów. Gotując w Ovi, nie potrzebujesz kilku garnków, nie musisz pilnować trzech rzeczy naraz, ani wietrzyć kuchni po smażeniu. Zamiast tego masz przestrzeń, spokój i czystą przyjemność z gotowania – dosłownie i w przenośni. Bo prawdziwy komfort to nie tylko smak jedzenia, ale też spokój, z jakim powstaje.
Nowa era codziennego gotowania
Kiedy raz spróbujesz gotować z Philips Ovi Smart 2.0, zrozumiesz, że nie chodzi tylko o sprzęt. Chodzi o sposób życia – nowoczesny, zdrowy i wygodny. O gotowanie, które nie wymaga poświęceń, a daje efekty jak z restauracji. O radość z prostych posiłków, które smakują, jakbyś miał więcej czasu i energii, niż naprawdę masz.
Z Ovi wszystko dzieje się szybciej, zdrowiej i smaczniej. A powrót do tradycyjnej kuchni? To trochę jak cofanie się z elektrycznego samochodu do malucha – niby też jedzie, ale po co, skoro można lepiej.
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe