"Skibidi toilet", albo "sigma". Tegoroczni kandydaci do Młodzieżowego Słowa Roku stają się coraz popularniejsze, choć uczniowie nie zawsze wiedzą, co one konkretnie oznaczają. Reporter Bartek Dajnowski zapytał najmłodszych, jakich jeszcze slangowych wyrażeń używają na co dzień. W Dzień Dobry TVN z kolei pojawił się dziennikarz Krzysztof Ogórek, popularyzatorka nauki Paulina Mikuła i pisarz Mariusz Szczygieł, którzy zdradzili, jakich słów sprzed lat oni lubią używać. Czy nadal wiemy, co to znaczy "serwus"?
Młodzieżowe słowa w 2024 roku
Zrozumienie młodzieżowego slangu przysparza kłopotu zarówno rodzicom jak i nauczycielom, a najmłodsi regularnie dostarczają językowych zagadek, coraz bardziej utrudniając międzypokoleniową komunikację. Reporter Bartek Dajnowski porozmawiał z uczniami o tym, które słowa królują obecnie na szkolnych korytarzach. W czołówce znalazły się m.in. "czemó", "slay", "sigma", "looksmaxing", "glow-up", czy "yapping", "womp womp".
Dzieci zapytane o zastosowanie w zdaniu powyższych wyrażeń nie zawsze wiedziały, co dokładnie one znaczą.
- Zaczęło się od filmu z gry. Ktoś powiedział "czemó" i się rozpowszechniło" - tłumaczył 13-letni Ksawery.
- "Slay", jak ktoś komuś imponuje. Albo ktoś jest "slay". To czasami też znaczy, że ktoś po po prostu ma długie paznokcie - mówiła 12-letnia Aniela.
- "Skibidi toilet" to jest taki filmik w internecie. O toaletach. Po prostu chodzisz i to nagle powiesz - próbował wyjaśnić 11-letni Piotrek.
Slang z dawnych lat
Każde pokolenie ma swoje ulubione słowa i powiedzonka, zaś zabawne czy niezrozumiałe wyrażenia to tak naprawdę nic nowego. Według popularyzatorki nauki Pauliny Mikuły młodzieżowy slang jest pewnego rodzaju buntem przeciwko starszym.
- Ja bym przestrzegała przed przejmowaniem. Jeśli to wychodzi naturalnie, ale jeśli milenialsi, albo ludzie starsi na siłę próbują przejąć język młodzieżowy to jest to bardzo cringowe. [...] Może wyjść średnio. Ten plebiscyt i młodzieżowe słowa są po to, byśmy wiedzieli, co się dzieje, a nie do końca po to byśmy język przejęli. On jest potrzebny młodym ludziom, nie nam - tłumaczyła gościni.
Goście programu zapytani o swoje ulubione słowa z dawnych szkolnych czasów wymienili "kaplicę", "akuratny" oraz "hecny". Krzysztof Skórzyński z kolei wskazał na "klawo" i "serwus".
- "Hecny" czyli człowiek, który jest trochę komediantem, lubi robić, moje pokolenie, by powiedziało "numery", albo jest "jajcarzem". Po prostu lubi hecy - dodał Mariusz Szczygeł.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Bumbaclot, noob, fanun tax". Jak zrozumieć młodzieżowy slang?
- "Julka", "drillowiec", "G", "FR". Czy rozumiesz, o czym mówi twoje dziecko?
- "Rel, cringe, essa, slay". Uczniowie podpowiadają, jak zrozumieć młodzieżowy slang
Autor: Zofia Wierzcholska
Reporter: Bartek Dajnowski
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News