Zostawiła dziecko w rozgrzanym aucie i poszła na zakupy. Wstrząsające nagranie

Dziecko w upał w samochodzie
Dziecko porzucone w nagrzanym aucie
Źródło: ozgurcankaya/Getty Images, opolska.policja.gov.pl
Służby i media od lat w okresie wakacyjnym apelują o niepozostawianie dzieci i zwierząt w nagrzanych samochodach. Wiele osób nadal zdaje się jednak nie rozumieć zagrożenia, związanego z takim zachowaniem. 24-latka z Kluczborka zostawiła swoją roczną pociechę "na chwilę" w nagrzanym aucie, by kupić w galerii handlowej spodnie. Sytuację, która mogła skończyć się tragicznie, uratowali przypadkowi świadkowie. Jak powinniśmy postępować, gdy widzimy podobne zdarzenie?

Do sytuacji doszło w poniedziałek, 8 lipca 2024 roku na parkingu jednej z galerii handlowych w Kluczborku. Matka dziecka usłyszała już zarzuty.

Dalsza część tekstu poniżej.

dr Hanna Stolińska, dietetyk kliniczny
Jak skutecznie nawodnić organizm w upał?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Dziecko porzucone w nagrzanym aucie

Fala upałów nie odpuszcza, w związku z czym służby coraz częściej otrzymują wezwania związane z porzuconymi w nagrzanych samochodach dziećmi lub psami. Podobna sytuacja zdarzyła się w Kluczborku, gdzie na parkingu galerii handlowej w rozgrzanym samochodzie zostało zamknięte roczne dziecko. Przypadkowo przechodząca kobieta zauważyła, że silnik auta jest wyłączony, okna zamknięte, a w środku pojazdu znajduje się samotny i wystraszony maluch. Zaniepokojona osoba szybko wezwała pracowników ochrony centrum handlowego, którzy przybyli nieść pomoc. Z kolei w obiekcie za pośrednictwem głośników poszukiwano właściciela samochodu - nic to jednak nie dało.

- Sytuacja robiła się coraz bardziej niebezpieczna. W końcu jeden z mężczyzn kluczem wybił szybę w przednich drzwiach, a kobieta wydostała rozgrzane dziecko z pojazdu. Ponieważ było bez opieki, świadkowie zatelefonowali pod numer alarmowy. Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego - relacjonowała opolska policja.

Co robić, gdy zobaczymy uwięzione w aucie dziecko?

Tylko dzięki trzeźwej reakcji świadków na płacz malucha możliwy był szczęśliwy finał. Po kilkudziesięciu minutach przy pojeździe pojawiła się 24-letnia matka dziecka, która swoje zachowanie tłumaczyła szybkim zakupem spodni. Jej pociecha została poddana badaniu lekarskiemu, na szczęście maluch okazał się zdrowy i trafił pod opiekę kobiety. 24-latka usłyszała zarzut dotyczący narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Może jej grozić kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Opolska policja apeluje, by w podobnych sytuacjach reagować. Temperatura w aucie szybko rośnie, a kilkuminutowa nieobecność może niespodziewanie przerodzić się w długie godziny zagrażające życiu i zdrowiu pozostawionych w pojeździe osób.

- Nie bądźmy obojętni. [...] W sytuacji bez wyjścia możemy nawet wybić szybę w samochodzie - zawsze od przeciwnej strony niż uwięzione dziecko. Prawidłowa reakcja na takie zachowania być może uratuje czyjeś życie - podsumowąła opolska policja.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości