- Służby sanitarne podejrzewają, że w jednej z luksusowych restauracji w Sztokholmie wybuchło ognisko listeriozy.
- 85 osób zgłosiło objawy zatrucia, a 4 osoby zachorowały na sepsę.
- Restauracja została zamknięta do odwołania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szwecja. Ognisko listeriozy w restauracji w Sztokholmie
85 osób zgłosiło zatrucie pokarmowe po posiłku w luksusowej restauracji Coco&Carmen w Sztokholmie. Cztery z nich zachorowały na sepsę, a co najmniej 15 trafiło do szpitala na leczenie lub obserwację. W związku z podejrzeniem ogniska listeriozy we wspomnianym lokalu skontaktowano się z około 400 osobami, które jadły tam w dniach 23-27 września 2025 roku. Większość przypadków nie jest poważna, jednak władze podkreślają, że sytuacja wymaga szczególnej ostrożności.
- Osoby z utrzymującymi się objawami, takimi jak gorączka, wymioty czy biegunka, powinny obecnie zgłosić się na izbę przyjęć w szpitalu - przekazała specjalistka chorób zakaźnych Maria Rotzén Östlund, cytowana przez BBC.
Listeria - objawy
Listeria najczęściej wywołuje łagodne objawy przypominające grypę żołądkową, jednak w niektórych przypadkach może prowadzić do ciężkich powikłań, takich jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy sepsa. Okres inkubacji choroby może trwać nawet do trzech tygodni. Eksperci przypominają, że największe zagrożenie stanowi dla kobiet w ciąży, osób starszych i pacjentów z osłabionym układem odpornościowym.
Restauracja zamknięta do odwołania. Właściciele przepraszają
Lokal Coco&Carmen został zamknięty na czas dochodzenia epidemiologicznego, prowadzonego przez służby sanitarne. Restauracja zapewnia, że zawsze pozytywnie przechodziła kontrole bezpieczeństwa żywności i w pełni współpracuje z władzami.
- Traktujemy tę sprawę niezwykle poważnie i ponieważ dobro naszych gości jest naszym najwyższym priorytetem, dobrowolnie zamknęliśmy lokal do odwołania - poinformowali właściciele, dodając, że liczą na ponowne otwarcie 7 października. Szef kuchni i współwłaściciel Joakim Almquist przyznał wprost, że jest to dla niego ogromne obciążenie.
- Jedyne, co mogę zrobić, to szczerze przeprosić, ponieważ cierpię razem z tymi ludźmi - powiedział mediom.
Zobacz także:
- Wyjazd narzeczonych do Wietnamu skończył się tragedią. Zmarli po wypiciu "domowego" limoncello
- Pijani wczasowicze pobili restauratora. "W obecności 6-letniego dziecka, z którym przyszli"
- Restauracja ukarana za podanie klientom niewłaściwego sera. Wysokość grzywny szokuje
Autor: Regina Łukasiewicz
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Vershinin/GettyImages