Właścicielka warszawskiej jadłodajni narzeka na wizytę Książula. "Narobił nam sporo kłopotów"

Książulo
Właścicielka warszawskiej jadłodajni narzeka na wizytę Książula. "Narobił nam sporo kłopotów"
Źródło: screen z instagram.com/ksiazulo
Internetowa działalność Książula od lat spotyka się z pozytywnymi opiniami. Odwiedzającemu polskie lokale gastronomiczne youtuberowi wielokrotnie udawało się uratować podupadające biznesy i sprawić, że ich właściciele mogli z powodzeniem prowadzić swoją działalność. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy restauratorzy są zadowoleni z pomocy infulencera.

Wizyta Książula w warszawskiej restauracji zakończona niepowodzeniem?

Książulo zasłynął w internecie serią filmów, w których prezentuje widzom wybrane polskie restauracje. Youtuber testuje w nich konkretne pozycje z menu, a następnie dzieli się swoją opinią. Gdy któreś z odwiedzonych miejsc szczególnie przypada mu do gustu, influencer nagradza je specjalną naklejką z napisem "Muala". Dzięki temu, polecane przez niego lokale prędko zyskują rozpoznawalność i zaczynają się cieszyć ogromną ilością klientów.

Choć nagły skok popularności wydaje się czymś pozytywnym, innego zdania jest właścicielka położonej na warszawskim Żoliborzu jadłodajni, którą niedawno odwiedził Książulo.

"Książulo narobił nam sporo kłopotów. Odkąd tyle osób usłyszało o naszej jadłodajni, to codziennie mamy ręce pełne pracy. [...] W ciągu dnia nie znajdujemy czasu nawet na krótką przerwę" - powiedziała kobieta w rozmowie z portalem "Raport Warszawski".

Książulo odpowiedział niezadowolonej restauratorce

Słowa właścicielki warszawskiej restauracji zaskoczyły Książula, który nie ukrywał swojego rozczarowania jej postawą.

"My nigdy się nie zapowiadamy, przychodzimy spontanicznie. Na tym chyba polega też ten kanał, bo ta opinia [...] nigdy nie jest wykupiona. Po prostu wchodzimy, wiecie, z dworu. Trochę przykro mi się to czyta" - podkreślił youtuber w nagraniu, które opublikował na platformie X.

Influencer wyjaśnił również, że nie miał złych zamiarów i zamierzał jedynie podzielić się ze swoimi widzami pozytywnymi wrażeniami po wizycie w lokalu.

"Nie wiem, co mogę poradzić. [...] Tam, po prostu, było bardzo smacznie i fajne ceny. [...] Można zatrudnić kogoś do pomocy, wiem, że to głupio brzmi. Nie prowadziłem nigdy restauracji, baru. [...] To jest chyba pierwszy taki odzew negatywny. W internecie zrobili ze mnie i z was potwora" - skwitował Książulo.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości