Dlaczego kobiety nie chodzą do ginekologa?
Prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś jest zdania, że to zbyt duże uproszczenie. W jego ocenie wiele kobiet jest świadomych, jak ważne są badania profilaktyczne i regularnie odwiedzają ginekologa. Niestety, istnieje też spora grupa pań, które tego nie robi.
- Rzeczywiście część kobiet stosuje metodę strusia: "schowam głowę w piasek i może jakoś będzie dobrze" co jest oczywiście bardzo złym podejściem, złym myśleniem. To jest taki hazard albo się uda, albo się nie uda. Nowotwory ginekologiczne często dają późno objawy lub te objawy są bardzo niespecyficzne. Jeżeli zaniedbamy profilaktykę i badanie, zanim się coś wydarzy, niestety możemy się znaleźć w sytuacji, gdzie zaawansowanie choroby jest bardzo duże, a wtedy możliwość pomocy jest znacznie mniejsza - tłumaczył w Dzień Dobry TVN prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś, kierownik Kliniki Położnictwa i Perinatologii PIM MSWiA.
Ekspert podkreślił, że najważniejsze jest, aby niepokojące zmiany zostały wykryte bardzo wcześnie. - Zanim one dadzą objawy kliniczne, bo wtedy możemy całkowicie chorobę wyleczyć, to jest choroba, która może być wyleczalna i dużo zależy od nas - dodał.
Ida Karpińska, prezes Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości wyznała, że jej fundacja przeprowadziła badania i zapytała kobiety, dlaczego nie chodzą do ginekologa. - One mi wtedy odpowiedziały bardzo dziwnie, odpowiedziały przede wszystkim, że nie chodzą, bo się wstydzą, po drugie boją się, że zostanie coś wykryte, po trzecie nie mają budżetu, pieniędzy na to, żeby iść prywatnie, a na wizytę ginekologiczną państwowo, czeka się niekiedy kilka miesięcy, po czwarte uważają, że ich to nie dotyczy i chyba "to mnie nie dotyczy" to jest największy problem - stwierdziła nasza rozmówczyni.
Prezes Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości podkreśliła, że np. rak szyjki macicy grozi każdej kobiecie. Wirus, który wywołuje chorobę - HPV - przenoszony jest drogą płciową. Możemy się przed nim bronić, wykonując szczepienia.
Maja Hirsch o chorobie
U aktorki niedługo po porodzie rozpoznano mięśniaki. Artystka wyznała, że rozmawiała z wieloma lekarzami. - Mieli taki mieszany stosunek "wycinać, nie wycinać", [...], doszło do tego, że mięśniaki były już spore, ale wciąż miałam poczucie, że nie mam żadnych objawów. Oczywiście, myliłam się, ponieważ jednym z ważniejszych objawów, o którym dowiedziałam się już po zabiegu, był potworny ból lędźwi - wyznała Maja Hirsch, aktorka.
Aktorka wyznała, że od momentu wykrycia zmian do ich usunięcia minęło 20 lat. - Dostałam taką informację [...], że w momencie, kiedy będą w okresie menopauzy, to z tymi mięśniakami nie będzie najlepiej, bo przy hormonalnej terapii zastępczej może się coś wydarzyć. 1 proc. może być złośliwy - dodała.
Dlaczego jeszcze kobiety regularnie odwiedzać ginekologa? Co trzeba wiedzieć o badaniach profilaktycznych? Czemu są tak ważne? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Sztuczna inteligencja wykrywa wady serca u dzieci. "Przetwarzanie zajmuje ok. 30 sekund"
- Krztusiec powraca. Jaka jest jego śmiertelność? Czy grozi nam kolejna pandemia?
- Uczennice zdobywają wiedzę o nowotworach piersi. "Szkoła musi być otwarta na to, co się dzieje"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News