Ważne kobiety w życiu Borysa Szyca
Borys Szyc nie ukrywa, że jego życie od najmłodszych lat toczyło się w kobiecym świecie. To właśnie matka aktora, samotnie wychowująca syna, była jego pierwszym autorytetem i opoką.
- Ja się czuję najlepiej w towarzystwie kobiet. Ja byłem wychowany przez kobiety. Byłem wychowywany samotnie przez moją mamę, dookoła było pełno cioć - wyznał artysta w rozmowie z reporterką Bereniką Olesińską.
Dziś, jako dorosły mężczyzna, Szyc nadal żyje w świecie pełnym pań. Córka Sonia, żona Justyna Nagłowska i jej dwie córki z poprzedniego związku — wszystkie tworzą dom pełen damskiej energii. Nawet pies, jak żartuje aktor, wpisuje się w ten żeński krajobraz. Dopiero narodziny syna wprowadziły do tej harmonii męski pierwiastek, który Szyc przyjął z ogromną radością.
- Sam mam córkę, żonę, moja żona ma dwie córki. Mój pies jest suką, no więc dopiero teraz, 5 lat temu, pojawił się mężczyzna w moim życiu — to jest mój synek Henio, z czego się niezmiernie cieszę - dodaje aktor.
Scena i ekran: kobiety, które ukształtowały Borysa Szyca
Nie tylko życie prywatne, ale i zawodowe Borysa Szyca naznaczone jest obecnością kobiet. Aktor nie kryje wdzięczności wobec tych, które nie tylko nauczyły go zawodu, ale też pokazały, jak być człowiekiem w świecie sztuki.
- Jestem przyzwyczajony do pracy z kobietami. Pierwsze moje prace w teatrze to była Agnieszka Glińska, moja ukochana pani profesor w szkole to była Maja Komorowska. Zawsze pracowałem i otaczałem się kobietami mądrymi, fajnymi, wartościowymi - przyznał w Dzień Dobry TVN Online.
Zobacz także:
- Borys Szyc wziął dwa śluby z Justyną. "O tym nigdy nie mówiliśmy"
- Wymarzona randka Borysa Szyca. Pokazał nagranie. "I'm coming"
- Borys Szyc dumny z córki. Pokazał najnowsze zdjęcia Soni
Reporter: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online