- Agnieszka Włodarczyk otwarcie przyznała, że nie akceptuje swojego obecnego wyglądu.
- Zdradziła, że najbardziej przeszkadzają jej zmarszczki.
- Podkreśla, że nie ocenia osób korzystających z medycyny estetycznej.
Włodarczyk o samoakceptacji: "Nie podobam się sobie"
W szczerym wyznaniu na temat przemijającego czasu Agnieszka Włodarczyk nie owijała w bawełnę. Podczas rozmowy w podcaście "Matcha Talks" otwarcie przyznała, że coraz trudniej jej pogodzić się ze swoim wyglądem. - Powiedziała, że nie lubi się starzeć i często się sobie nie podoba. Agnieszko, jesteś piękną kobietą! - przekazał Oliwer Kubiak.
Co dokładnie powiedziała aktorka? – Nie czuję się chyba ze sobą dobrze, wizualnie. Mam taki moment, że widzę, że się starzeję po prostu i nie podobałam się sobie – powiedziała Agnieszka Włodarczyk.
– Niech każdy sobie robi, co chce. Ja mam to totalnie gdzieś. Jeśli komuś to przeszkadza, niech sobie zmieni to, co mu przeszkadza. Jeśli ta osoba się cieszy z tego, że ma nowy nos, że nie jest garbaty i nagle kocha patrzeć na siebie. To jest też tu. To dla niej jest jakby rodzaj terapii – dodała.
Zmarszczki i złe poranki – co chciałaby zmienić Agnieszka Włodarczyk?
W dalszej części rozmowy prowadząca zapytała Włodarczyk wprost, czy jest coś, co chciałaby w sobie zmienić. Odpowiedź była równie bezpośrednia.
– Chciałabym nie mieć zmarszczek – wyznała aktorka. – Myślę, że już w moim wieku to nie zadziała. Bardzo długo mogłam na przykład rano nagrywać jakieś storki i dosyć długo w miarę dobrze wyglądałam, a teraz tak się ze sobą źle czuję rano, że dopóki moja twarz się nie odkształci... Tak około 14. Najlepiej wyglądam wieczorem – podsumowała.
Zobacz także:
- Agnieszka Włodarczyk o apostazji. "Jeśli nasz syn będzie chciał pójść do kościoła, to..."
- Robert Karaś zawieszony na 8 lat przez agencję antydopingową? Sportowiec komentuje [TYLKO U NAS]: "Nie mogłem się bronić"
- Agnieszka Włodarczyk usłyszała diagnozę. "Czekamy na wyniki badań"
Reporter: Oliwer Kubiak
Źródło: Matcha Talks
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA