Praca i rodzina
Iza Kaczyńska była autorką wielu reportaży, które ukazały się w programie Dzień Dobry TVN. Miała olbrzymie poczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka, za swojego bohatera.
- Bardzo często wspierała ich i oni wracali do niej czasami po kilku tygodniach, czasami nawet po latach z prośbą o radę, o wsparcie. Otwierała serca ludzi, otwierała też ich umysły - powiedziała Ewa Drzyzga.
Kolejną cechą Izy, która zachwycała innych to ogromna odwaga.
- Ona sama, nie znając nikogo, pojechała do Nowego Jorku. Spędziła tam wiele miesięcy, sama sobie radziła, sama sobie organizowała życie. Nie miała tam nikogo, kiedy wysiadła z samolotu. Pojechała też sama do Azji - wyjawiła przyjaciółka naszej reporterki Kinga Wachulec.
Pracę i osobowość Izy podziwiała także jej przełożona.
- Miałam szczęście być szefową Izy przez wiele lat i nie przestawało mnie zachwycać to, że tak naprawdę ciągle mogłam się od niej nauczyć czegoś nowego - stwierdziła Katarzyna Vanevska.
Po pracy Iza wracała do domu, w którym czekali na nią mąż i synowie.
- To była taka zakochana w swoich dzieciach mama, wyrażająca podziw dla tych dzieci, ucząca ich życia, prowadząca przez to życie głównie na swoim przykładzie, pokazująca jakie wartości w życiu są ważne. To jest najważniejszy obraz Izy jako człowieka, mama, kochająca mama - powiedziała przyjaciółka reporterki Mariola Sobocka.
Iza Kaczyńska-Gontarz - choroba
Iza już jako nastolatka wiedziała, że ma chorą wątrobę, jednak problemy ze zdrowiem nie przeszkadzały jej na co dzień. Przyszedł jednak czas, kiedy stan naszej koleżanki się pogorszył, a rozwiązaniem miał być przeszczep niedomagającego organu.
- W ostatni dzień badań napisała mi, że lekarze zaczynają być zaniepokojeni. Czuła, że coś złego się dzieje, że tych badań jest za dużo, że są to jakieś inne badania, nie tylko takie, które kwalifikują do przeszczepu - powiedziała Kinga Wachulec.
Niestety przeczucia Izy się sprawdziły. Okazało się bowiem, że inna część jej ciała została zaatakowana przez nieoperacyjny nowotwór i że ma ona przed sobą tygodnie, może miesiące życia.
Iza do końca walczyła o siebie i czas, jaki jej pozostał.
- Po każdej kolejnej złej diagnozie, po każdej kolejnej konsultacji, która odbierała jej jakąkolwiek nadzieję, szukała po prostu jakiejś iskierki w tunelu i próbowała znaleźć wiarę w to, że będzie dobrze. Niesamowite to jest, jak dużo miała tej siły - stwierdziła Mariola Sobocka.
- Nigdy nie mówiła o tym, jak poważnie choruje. Przecież miała nas tylu i mogła nas poprosić o pomoc, no nie? A uważała, że da sobie radę. Że ona, jeżeli już tyle rzeczy zrobiła w życiu i tylu ludziom pomogła, to jak ona by nie dała rady? Poza tym ona wiedziała, że tutaj są dzieci, tu jest praca, tu jest mąż, no to wszystko to trzeba zorganizować. Więc po co się narzucać? Nigdy nie robiła z choroby usprawiedliwienia - powiedziała ze łzami w oczach Ewa Drzyzga.
Iza odeszła na początku czerwca. Jej marzeniem było to, by jej dzieci rozwijały się, uczyły języków, zwiedzały świat i pielęgnowały swoje pasje. Osoby, które chciałyby wspomóc 6-letniego Kajtka i 10-letniego Gutka mogą to zrobić za pomocą strony zrzutka.pl.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Siódma rocznica śmierci Grzegorza Miecugowa. "Nigdy nie zapomnimy"
- Jakub Józef Orliński zmaga się z chorobą. "Wszystko jest uleczalne, tylko ważny jest czas"
- Polscy naukowcy badają szczepionkę na nowotwór płuc. "To leczenie szyte na miarę"
Autor: Izabela Dorf
Reporter: Agnieszka Reczek-Bogacka
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN