"Co było dalej?" w Dzień Dobry TVN. Na czym polega?
"Co było dalej?" to prosta zabawa, w której może wziąć udział każdy widz Dzień Dobry TVN. Na czym polega? W każdy poniedziałek na antenie pojawia się przerwany w niespodziewanym momencie fragment archiwalnego nagrania. Widzowie mają za zadanie odgadnąć, co działo się dalej lub wymyślić zupełnie odbiegające od prawdy zakończenie, a następnie podzielić się swoimi pomysłami na naszym facebookowym profilu. Odpalcie wyobraźnie, liczy się kreatywność.
Co było dalej? z Marcinem Prokopem
Głównymi bohaterami przedstawionego na antenie archiwalnego nagrania byli Dorota Wellman i Marcin Prokop. Prowadzący odwiedzili kuchnie Dzień Dobry TVN i podziwiali, co przygotowuje z aromatycznych serów Matteo Brunetti. Na pytanie, jakie są ich ulubione rodzaj sera, Dorota przyznała- gorgonzola dolce i piccante. Co powiedział kreatywny Marcin Prokop?
Wśród propozycji naszych widzów znalazły się różne odpowiedzi. - "Ser królewski z nieregularnymi dziurami", "Ser .. serce Doroty".
Prawidłowa odpowiedź brzmiała: "A mój to sir Paul McCartney" - powiedział Marcin.
Żywiołowy taniec Marcina Prokopa
Po rozwiązaniu zagadki Marcin za namową Doroty zatańczył układ taneczny do piosenki Elvisa Presleya. Jego show skradło nie tylko serca widzów, ale także i całej naszej ekipy.
- Przed wykonem, wspaniałym, muzycznym, kompromitacja na całą Polskę - zagrzewała do tańca Dorota Wellman.
Zobaczcie ten wyjątkowy układ.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Małgorzata Ohme w szczerej rozmowie o rodzicach. "Mama podarowała mi tę śmierć, żeby mnie przeprosić za życie"
- Małgorzata Kożuchowska na zdjęciu z siostrą i mamą. "Jak pięknie podobne"
- Lara Gessler zdradziła płeć drugiego dziecka. Fani: "Jak cudownie"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński / East News