Anita Szydłowska - była uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" - od dłuższego czasu mierzyła się z problemami zdrowotnymi. Teraz opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala, gdzie przeszła operację. - Liczę na to, że zapomnę o bólu! - podkreśliła mama dwojga dzieci.
Dalsza część tekstu pod wideo:
Anita Szydłowska ze "ŚOPW" o zmaganiach z endometriozą
Anita Szydłowska opublikowała na instagramowym profilu fotografię prosto ze szpitalnego łóżka. We wpisie wyjaśniła, z czym musiała się zmierzyć.
"Chociaż wiele mówi się o endometriozie, ja o takim rodzaju dowiedziałam się dopiero podczas diagnozy. Wszystko zaczęło się ok. 1,5 roku temu. Mimo zapewnień, że po urodzeniu dziecka cykle będą spokojniejsze, mnie bolało coraz bardziej. Były dni, kiedy brzuch puchł, miejsce nad blizną bolało tak, że nie dało się włożyć spodni. Kiedyś na spacerze poczułam ból taki, że zgięło mnie wpół i tego dnia wyczułam guzka. Bardzo się bałam, ale okazało się, że to guzek endometrialny przemieszczony w okolice blizny CC. Były dwa wyjścia - operacja albo sztuczna farmakologiczna menopauza" - przyznała była uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Anita Szydłowska ze "ŚOPW" przeszła operację
Anita Szydłowska zwlekała z operacją 12 miesięcy.
"Przecież to TYLKO ENDO, a były poważniejsze problemy - operacje męża, przeprowadzka... W trakcie roku [guzek - red.] urósł dwukrotnie, do tego stopnia, że miałam pod skórą, jakby piłeczkę kauczukową widoczną czasem gołym okiem" - napisała mama dwojga dzieci.
Dziś była bohaterka "ŚOPW" jest już po operacji.
"Zabieg trwał krótko, nie jest skomplikowany, chociaż w pełnym znieczuleniu. Bardzo się cieszę i liczę na to, że zapomnę o bólu! Dziękuję za to, jak zajęto się mną w szpitalu 'Ujastek'. Taki problem dotyka podobno ok. 0,4% kobiet, które miały CC. Natomiast ja nigdy wcześniej, o tym nie słyszałam, stąd moja panika po wyczuciu guzka. Nie warto zwlekać, a jeżeli czujecie coś podobnego, nie czekajcie, aż urośnie, bo może być tylko gorzej, a to dziadostwo szybko się powiększa" - zakończyła swój wpis pacjentka.
Internautki życzyły autorce postu szybkiego powrotu do zdrowia i podzieliły się swoimi historiami.
"Dużo zdrówka, teraz będzie tylko lepiej. Ściskamy mocno", "Też miałam usuwany. Bardzo szybko doszłam do siebie i Tobie też tego życzę", "Zdrówka i szybkiej regeneracji!", "Ściskam Cię mocno. Choruje na endo już wiele lat. Trzymaj się!", "Też przeszłam operację usunięcia guza endometrialnego 4 lata temu, póki co jest ok, chociaż ból pozostał. Powodzenia życzę i dużo siły. To ciężka droga, ale my kobiety zawsze dajemy radę" - czytamy w komentarzach.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zrobiła to dla córki. Nie mogła powstrzymać łez
- Co sprawia, że małżeństwo jest udane? Anita i Arian z "ŚOPW": "To jeden z najważniejszych aspektów"
- Anita ze "ŚOPW" opisała rodzinny poród i wywołała dyskusję
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: instagram.com/anitaczylija
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Urbanek/East News