Kamilek został skatowany przez ojczyma
3 kwietnia Kamilek trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach z obrażeniami głowy, wielonarządowymi uszkodzeniami ciała, złamaniami obu rąk i nogi oraz rozległymi oparzeniami. Niestety chłopiec zmarł po ponad miesięcznej hospitalizacji. Już wiadomo, że był maltretowany przez swojego ojczyma od dłuższego czasu. Nikt z otoczenia dziecka nie udzielił mu wcześniej pomocy. Nie zareagowała także szkoła, do której uczęszczał 8-latek, choć nie był to jego pierwszy "nieszczęśliwy wypadek". Co więcej, rodzina Kamilka miała założoną Niebieską Kartę, nadzór kuratora sądowego, wsparcie pracownika socjalnego.
Siostra Kamilka opowiada o dramacie
Magda, siostra 8-latka nie wiedziała o istnieniu chłopca do 2022 roku, a spotkała go pierwszy raz w styczniu br. Choć widzieli się tylko trzy razy, kobieta była szczęśliwa, że ma młodsze rodzeństwo. Zapytana przez reportera "Uwagi!" o to, jak będzie wspominać brata, Magda nie mogła powstrzymać łez.
- Radosnego, pełnego życia przy nas, zwariowanego, pełnego energii. Będę bardzo za nim tęsknić, już się nie zobaczymy. Żeby czuwał nad nami. Będę codziennie w niebo patrzeć i się uśmiechać, zawsze będzie w moim sercu – stwierdziła.
Reportaż o Kamilu z Częstochowy pojawi się w Uwadze! w stacji TVN, 10 kwietnia, o 19:55.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ojczym skatował 8-letniego Kamila. "Leżał zwinięty przy piecu. Zacząłem płakać"
- Sprawa skatowanego 8-letnie Kamilka z Częstochowy. Nowe bulwersujące fakty
- 12-letnia Liliana zmarła w wyniku wypadku na boisku. "Klęczałam przed nią i krzyczałam"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga!"