Molestowanie i gwałty w wojsku
Od pewnego czasu w brytyjskich mediach pojawiają się opowieści kobiet związanych z marynarką wojenną. Wyznały one, że w czasie służby doświadczały molestowania. Dochodziło również do gwałtów. Jedna z pokrzywdzonych - Catherine (imię zmienione przez redakcję na prośbę kobiety) stwierdziła w rozmowie z BBC Radio 4, że nadal nie czuje, że mogłaby zgłosić służbom gwałt, którego doświadczyła podczas służby na okręcie podwodnym.
Jak reagować na przemoc?
Catherine wyznała, że była napastowana seksualnie. Wielokrotnie uderzano ją w pośladki, a także była świadkiem rozmów, w których mężczyźni dyskutowali o tym, jak bardzo musieliby być pijani, żeby uprawić seks z kobietami, które ich zdaniem są brzydkie. Na tym jednak nie koniec. Pewnego razu, gdy pracowała przy biurku, przełożony podszedł do niej i położył na jej ramieniu penisa. Kobieta wyznała, że nie wiedziała, jak ma się zachować w tej sytuacji. - Czy mam coś powiedzieć? Zrobić z tego wielką sprawę? Czy kontynuować [pisanie] i mieć nadzieję, że to się skończy? - powiedziała.
Jak wojsko traktuje kobiety?
Kiedy Catherine została zgwałcona, nikomu nie powiedziała o tym, co się stało. Nie zgłosiła też napaści ze strachu, że zostanie uznana za osobę sprawiającą problemy. W marynarce miała obowiązywać zasada: "Zamknij się i siedź cicho, jeśli zależy ci na karierze". Gdy okazało się, że spodziewa się dziecka, nikomu nie przyszło do głowy, aby zapytać ją, w jaki sposób zaszła w ciążę, biorąc pod uwagę fakt, że na okręcie zakazane są związki intymne. Od wysoko postawionego oficera miała jedynie usłyszeć, że "przynosi wstyd marynarce wojennej", ponieważ jest samotną kobietą, która zaszła w ciążę na morzu. Gdyby była jego córką, "bardzo by się wstydził".
Kobieta powiedziała dziennikarzom, że z powodu ciąży została wysłana na urlop. Polecono jej, aby zastanowiła się nad swoją przyszłością. Oficer, który z nią rozmawiał, zasugerował, aby rozważyła usuniecie ciąży.
Ministerstwo Obrony Narodowej komentuje
- Chociaż nie możemy bezpośrednio odpowiedzieć na takie historyczne zarzuty, bardzo poważnie traktujemy każdą skargę tej rangi i jesteśmy gotowi przedstawić wszelkie dowody, jakich może oczekiwać zainteresowana osoba - powiedziała rzecznik brytyjskiego Ministerstwa Obrony.
Admirał Ben Key zapewnił też, że molestowanie seksualne nie będzie tolerowane, a uznani za winnych zostaną "pociągnięci do odpowiedzialności". Minister obrony Ben Wallace stwierdził, że bardzo poważnie podchodzi do rozwiązania tego problemu.
Catherine powiedziała w rozmowie z dziennikarzami, że Ministerstwo Obrony "właściwie nadal nie ma pomysłu, jak mężczyźni i kobiety mogą współpracować ze sobą". - Gdyby niektóre z nas w przeszłości mówiły głośniej, złożyły jeszcze kilka skarg, teraz by tego nie było. Jeśli wszystkie się nie odezwiemy, nie zabierzemy głosu, to będzie trwać nadal - dodała.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Niepełnosprawny Dawid mieszka w kurniku. "Ojciec nie pozwala mi wejść do domu"
- Zrozpaczona matka nie może znaleźć szkoły dla chorej 15-latki. "Poradzono, żebym dała dziecko do zawodówki"
- Katarzyna Dacyszyn została oblana kwasem. Dziś walczy o bezpieczeństwo kobiet: "Intuicja to jest to, na co stawiamy"
Autor: az/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: iweta0077/Getty Images