"Na razie walczymy i nie poddamy się". Ukraińska pisarka apeluje o pomoc dla swojego kraju

Oksana Zabużko o sytuacji na Ukrainie
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Źródło: Dzień Dobry TVN
Oksana Zabużko przyjechała do naszego kraju promować swoją najnowszą książkę "Planeta piołun" i telefonicznie dowiedziała się o bombach spadających na jej ojczyznę. Zrządzeniem losu możemy nazwać fakt, że książka opowiadająca o kulturowej tożsamości Ukrainy, oceniająca także imperialne ambicje ze strony Rosji ukazała się właśnie w dniu najpoważniejszej eskalacji działań wojennych, które trwają nieprzerwanie od 8 lat. O sytuacji jej kraju, a także historii relacji ukraińsko-rosyjskich pisarka opowiedziała w Dzień Dobry TVN.

Oksana Zabużko o sytuacji na Ukrainie

Oksana Zabużko, pisarka, poetka i eseistka przyleciała do Polski, by promować swoją książkę "Planeta piołun". Wkrótce po lądowaniu dowiedziała się,  że Rosja zaatakowała Ukrainę na nieznaną do tej pory skalę. Jak przyznała, obywatele spodziewali się tego, ponieważ z perspektywy mieszkańców wojna w Ukrainie zaczęła się w 2014 roku. Ludzie giną, Rosjanie są obecni na Ukrainie i sieją zamęt nieprzerwanie od 8 lat. Kilka lat temu Putinowi nie udało się podbić całego kraju, oderwał Krym. Nie zmienia to faktu, że nie miał takich planów – mówiła pisarka.

Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Źródło: Dzień Dobry TVN

- Spodziewaliśmy się tej agresji, armia była przygotowana. Armia ukraińska walczy teraz bohatersko. Ludzie zachowują się spokojnie. Ja bym wolała być tam aniżeli tu, bo od zewnątrz to wszystko wygląda bardziej neurotycznie - powiedziała.

Armia ukraińska się nie poddaje

Zdaniem naszego gościa, Ukraina bez Rosji świetnie sobie radzi. - My daliśmy pierwszy uniwersytet, cerkiew prawosławną, nauczyliśmy ich (Rosjan - przyp. red.) czytać i pisać. To wszystko do Moskwy poszło właśnie z Kijowa, z dzisiejszej Ukrainy – tłumaczyła pisarka.

- Liczymy na armię ukraińską. Byłoby świetnie, gdyby Zachód, politycy przyjęli decyzję o ochronie nieba nad Ukrainą. Ten parasol ochronny jest potrzebny. Na razie walczymy i nie poddamy się - podsumowała.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości