Krzysztof Rutkowski jedzie na wojnę
Detektyw w rozmowie z nami powiedział, że przygotowuje z najwyższymi władzami Ukrainy pomoc dla wszystkich tych, którzy walczą o swój kraj. Do dyspozycji ma m.in. wozy pancerne. - Mam zgody, mam wytyczony korytarz. Czekamy na kamizelki kuloodporne, które są towarem deficytowym. Polski producent zakazuje wywożenia kamizelek za granicę kraju. Jest także zakaz ich użyczania. Nie wiem, dlaczego tak jest. Trzeba by zapytać firmę, która robi kamizelki, które zabezpieczają na wypadek postrzału Kałasznikowem. Skorzystaliśmy zatem z usług kontrahenta w Izraelu i Hiszpanii, stąd jutrzejszy wyjazd do Ukrainy został odwołany - relacjonował Rutkowski.
Wojna w Ukrainie
To nie pierwszy raz, kiedy angażuje się w działania wojenne. Zapytany przez nas, czy boi się wyjazdu, stanowczo zaprzeczył.
- Nie robimy partyzantki, że wjeżdżamy w nieznane. My przekazujemy to w uzgodnieniu z władzami Ukrainy. Nie pierwszy raz jestem w działaniach wojennych. Byłem także w Kosowie. Kolega, który był na miejscu, walczył, więc odwiedzałem go na terenie Kosowa, Serbii, Chorwacji. Te miejsca są dla mnie znane. Przejechałem w czasie wojny przez cały Irak. W Bagdadzie odnaleźliśmy natomiast zastrzeżoną broń – tzw. wyrzutnie rolady, które były zastrzeżone, a niestety to wszystko nie powinno znaleźć się w Iraku. To nie są dla mnie miejsca powodujące paraliż, czy strach. W takich sytuacjach już byłem. Wiem, jak uważać na siebie - mówił Krzysztof Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski o strategii walki z Rosją
Po spotkaniu w ukraińskiej ambasadzie, Krzysztof Rutkowski zwraca uwagę na bardzo ważną rzecz. Jak sam przyznaje, Rosja w dalszym ciągu nie została odcięta od Interpolu. Zdaniem detektywa, nie można ignorować tego faktu, a odpowiednie władze powinny zająć się tym priorytetowo.
- Podjąłem temat ważny, o którym nikt nie pomyślał. Mówi się o sankcjach i karach, ale co z tego, skoro Rosja jest dalej w Interpolu. Nie została wykluczona z międzynarodowych danych policji. Ciągle ma wgląd do systemów. W końcu może dojść do paradoksów. To jest dla mnie coś, co zostało przeoczone. Zasygnalizowałem to przedstawicielom rządku ukraińskiego, którzy mają władzę nad służbami, ponieważ mogą stać się ofiarami Putina. A jednocześnie policja to służby, a służby to Interpol - kwituje Krzysztof Rutkowski.
- Wszyscy są wdzięczni za to, co robimy. Wdzięczni są nam, jako Polakom. Ale widzę też, że zrobiłem ruch społeczny, który jest przekazywany dalej. Ktokolwiek ze strony ukraińskiej potrzebuje pomocy strategicznej, to jestem do dyspozycji. Niektórzy przywołują takie informacje, że Rutkowski jedzie walczyć do Ukrainy i wręcz wkładają mnie w segregator najemnika. A nie mogę być nim, bo to jest ścigane przez Kodeks karny. A nie chcę ryzykować - podkreślał Rutkowski.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jak rozmawiać z Ukraińcami o wojnie? "Przeszli przez piekło i trzymają się cieniutkiej gałązki nadziei"
- Hejtują ją bardziej niż zwykle, bo jest pół-Ukrainką. Monika Miller: "Piszą, że i tak rozstrzelają mi rodzinę"
- Alicja Wieniawa otworzyła się na temat relacji w swojej rodzinie. "Mama jest najbliższą mi osobą"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Rutkowski/archiwum prywatne