Ile kosztuje ślub czy pogrzeb? "Nie można sprzedawać sakramentów"

ks. Kazimierz Sowa
Ile kosztuje "Bóg zapłać"?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Ceny za śluby i pogrzeby od lat budzą kontrowersje. Jak regulowane są opłaty w prawie kościelnym? W Dzień Dobry TVN opowiedział o tym ks. Kazimierz Sowa.

Ile trzeba zapłacić za śluby czy pogrzeby?

Mieszkaniec Brzezin za pogrzeb swojej siostry musiał zapłacić aż 4 350 złotych. Po nagłośnieniu sprawa zakończyła się ugodą z łódzką kurią i zwrotem ponad 2 000 złotych. Zatem czy sformułowanie "co łaska" jest uregulowane w prawie kościelnym?

- Rzecz polega na tym, że nie jest uregulowana. Nie ma nawet jakiś szczegółowych zasad w każdej z poszczególnych polskich diecezji. Jest to regulowane prawem zwyczajowym, czyli tak naprawdę tradycją. Są miejsca, w których były stawki za jakieś opłaty duszpasterskie, zresztą związane nawet z pewną historią łącznie z zaborami. A są też miejsca gdzie ma to charakter bardziej dobrowolny - podkreślił ks. Kazimierz Sowa.

Ta dobrowolność wynika często z kontekstu czy zamożności osoby, która chce zorganizować ślub, pogrzeb czy poprosić o odprawienie mszy św. w konkretnej intencji. Wielokrotnie rodzi to sytuacje trudne. Dlaczego za ten nie można tego uregulować?

- Dlatego, że w Polsce nie ma przejrzystego systemu finansowania kościoła tak, jak np. w Niemczech czy Austrii, gdzie jest podatek kościelny. Nie ma też wypracowanych pewnych rozwiązań, które dotyczyłyby całej Polski. Każda diecezja, a nawet czasami każda parafia rządzi się swoimi decyzjami i prawami - tłumaczył duchowny.

Czy ksiądz może odmówić udzielenia ślubu czy zorganizowania pogrzebu?

Powstaje pytanie: czy w przypadku, kiedy wiernego nie stać na zorganizowanie ślubu czy pogrzebu i opłacenie go w oczekiwanej kwocie, ksiądz ma prawo odmówić?

- W tym przypadku akurat jest regulacja dosyć konkretna w prawie kanonicznym. Zabrania się żądania czy przyjmowania pieniędzy jako warunku wykonania czy udzielenia posługi religijnej, a tym bardziej sakramentu. Nawet jest w prawie kanonicznym coś takiego jak symonia, czyli grzech świętokupstwa. Nie można sprzedawać sakramentów, nie można żądać, oczekiwać ani także nie można ustawiać składek, które mówiąc wprost są niesprawiedliwe wobec osób, które miałyby je płacić - zaznaczył gość Dzień Dobry TVN.

Zdarza się jednak, że wiele osób nie jest wstanie albo się wstydzi powiedzieć, że nie stać ich na zapłacenie takiej kwoty i woli pożyczyć pieniądze. Ksiądz Kazimierz Sowa namawia jednak do bycia szczerym w tej kwestii.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości