- Porównania do matek mogą budzić skrajne emocje: dla jednych to komplement, dla innych przypomnienie o potrzebie niezależności.
- Maria Niklińska jako dziewczynka była zafascynowana mamą - jej elegancją, pracowitością i siłą.
- Matka wspierała potrzebę odrębności córki, wierząc, że każda kobieta powinna mieć prawo do własnych decyzji i pasji.
Jak matka z córką
Porównanie do matki potrafi wywołać skrajne emocje. Dla jednych to komplement, dla innych - przypomnienie o tym, że chciały żyć inaczej. Jolanta Fajkowska i Maria Niklińska przyznały, że temat jest im bardzo bliski. Aktorka wspomina, że jako dziewczynka była wpatrzona w mamę - w jej elegancję, pracowitość i siłę. Z czasem jednak, jak większość nastolatek, zaczęła szukać własnej drogi.
- U mnie okres buntu i stawania w kontrze to nie był, jak byłam dziewczynką, tylko jak lata nastoletnie i to te późniejsze, już dojrzewanie. Tutaj był dla mnie, szczerze mówiąc, najtrudniejszy moment, który trwał jakieś dobrych 15 lat. Ale po pierwsze, odnajdywania swojej indywidualności i zbudowania siebie, swojej osobowości, tożsamości jako dorosły człowiek, nie tylko prywatnie, ale też w pewnym sensie publicznie i zawodowo - wspominała aktorka i wokalistka.
Jolanta Fajkowska mówiła, że nigdy nie hamowała potrzeby odrębności u córki. Wierzyła, że każda kobieta powinna mieć prawo do własnych pasji i decyzji.
- Dla mnie ona zawsze była inna. Miała czarne oczy, a u nas w rodzinie wszyscy jasne oczy. Więc od razu ta wyjątkowość mojej córki była podkreślona - podkreśliła dziennikarka.
Siła kobiet. Czy dziedziczymy ją po swoich mamach?
Choć geny decydują o kolorze oczu czy włosów, to - jak zauważyła Jolanta Fajkowska - dziedziczymy także sposób przeżywania świata. Dodała, że życie nauczyło ją konkretu, organizacji i determinacji. Z kolei jej córka, artystka z duszy i zawodu, przyznała, że mimo innego temperamentu coraz częściej działa tak jak mama – z planem, odwagą i wiarą w siebie.
- Prawda jest taka, że im jestem starsza, tym bardziej widzę totalne podobieństwa do mamy - stwierdziła Maria.
To, co kiedyś wydawało się różnicą, dziś stało się mostem porozumienia. Aktorka przez lata czuła presję, by udowodnić, że jej kariera to efekt własnej pracy, a nie znanego nazwiska. Z czasem jednak zrozumiała, że inspiracja matką nie odbiera jej niezależności – wręcz przeciwnie, daje siłę.
- Uważałam to za bardzo inspirujące i bardzo ciekawe, że właśnie przekazałaś mi to, że dziewczynka, kobieta ma, może i powinna wręcz mieć swoje pasje, swoje zainteresowania. Że nie jest tak, że dziewczynce czegoś nie wypada - podsumowała nasza gościni.
Zobacz także:
- Ciężarna zaczęła rodzić. Policjanci eskortowali ją do szpitala
- Była jedną z najbogatszych Polek. Zmarła Barbara Komorowska
- Każda kobieta będzie mogła zamrażać komórki jajowe. "Nie stwarza to problemów etycznych"
Autor: Agnieszka Wojnarowska
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News