W domu Kasi Zielińskiej fruwają motyle. "Zawsze siadają przy mojej poduszce"

238A9851
Katarzyna Zielińska i jej magiczny świat motyli
Źródło: Dzień Dobry TVN
Motyle od wieków fascynują ludzi swoją lekkością i symboliką przemiany. Dla Kasi Zielińskiej stworzenia te stały się jednak czymś znacznie więcej niż tylko pięknym elementem natury. Aktorka zachwycona ich wolnością i spokojem, stworzyła w swoim domu zimowy ogród pełen kolorowych stworzeń. Dziś opowiada, jak ta pasja zbliżyła ją do natury, nauczyła uważności i stała się wspólną przygodą dla całej rodziny.
Kluczowe fakty:
  • Pasja do motyli i domowa oaza – Kasia Zielińska od lat fascynuje się motylami. Aktorka stworzyła w swoim domu zimowy ogród, w którym motyle fruwają swobodnie między roślinami.
  • Hodowla i znaczenie motyli – Aktorka kontynuuje rodzinną tradycję szklarni i hodowli roślin. W jej domu motyle żyją blisko ludzi, a ich obecność ma dla niej również wymiar emocjonalny i terapeutyczny.
  • Spełnianie zawodowych marzeń – Kasia Zielińska realizuje się artystycznie, angażując się w nowe projekty, m.in. spektakl "Aniołki Mossoliniego" w Teatrze Roma.

Kasia Zielińska i jej pasja do motyli

Motyle to symbol lekkości i piękna. Dla Kasi Zielińskiej te małe stworzenia są także częścią codziennego życia. Aktorka zamieniła bowiem swoją domową przestrzeń w prawdziwą oazę zieleni, gdzie motyle fruwają swobodnie między roślinami. Skąd pomysł na taki krok? Jak przyznaje, zachwyca ją ich wolność i ulotność. Kiedy zaczęła wiec z nimi obcować, zaczęła uczyć się i doceniać prostotę istnienia.

- Moi rodzice prowadzili szklarnie. Mieliśmy zawsze hodowle kwiatów. Ja pracowałam dużo w tej szklarni i zakochałam się w motylach. Okazało się, ze można je mieć, hodować i z dnia na dzień zaczęłam kombinować, jak to zrobić – powiedziała.

Kasia opowiedziała nam nieco więcej o gatunkach, jakie posiada, a także pokazała niektóre z okazów. Wśród nich znalazł się niebieski motyl Carmen, a także ćma o charakterystycznym kształcie.

- Żywotność motyli jest różna, od kilku dni do kilku tygodni. Jednak cały proces trwa dłużej. Najpierw są gąsienice, potem poczwarki, a następnie rodzą się motyle. Te młode są najbliżej człowieka – wyjaśniła.

Aktorka doprecyzowała również, że w domu założyła własną szklarnię. Zimowy ogród znajduje się tuż przy sypialni, dzięki czemu motyle wpadają do niej do pokoju.

- Co ciekawe, zawsze siadają przy mojej poduszce. Jak mi jest czasem smutno, to wchodzę sobie do tych moich motyli. Ciekawe jest to, że jak miałam smutny etap w życiu, to bardzo często siadały na mnie motyle. One pojawiają się w życiu osób, od których odeszły bliskie osoby – wytłumaczyła.  

Kasia Zielińska spełnia marzenia zawodowe

Kasia Zielińska spełnia swoje zawodowe marzenia. Po latach pracy na scenie i przed kamerą aktorka wciąż sięga po nowe wyzwania, angażując się w projekty, które ją fascynują i rozwijają. Jej najnowszy spektakl "Aniołki Mossoliniego" w Teatrze Roma to kolejny krok w realizacji artystycznych wizji.

- Dużo produkuje, dużo czasu mi to zajmuje i mam trochę nerwów.

Zapraszam na mój najnowszy spektakl "Aniołki Mossoliniego". Był czas kiedy siedziałam po 16 godzin w teatrze, a potem wracałam do domu, siadałam wśród motyli i chillowałam – powiedziała Kasia.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości